"
I give my life to the cause.




Colt Atherton
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Rycerze
Rycerze
Colt Atherton
Colt Atherton

DODATKOWE INFO :
I order one drink then I drink the flood

Colt Atherton Empty





Colt Atherton
ft. Thomas Elms

Long is the road and short is the life.


FORFAR, SZKOCJA
27 GRUDNIA 1994
25 LAT
193 CM
NIGHTINGALE STREET
ROBI DOKTORAT
KAWALER



historia

To mogłaby być piękna historia jak z bajki – on, młody, zdolny i ambitny; ona – piękna, urokliwa artystka. Spotkali się i już pierwszego dnia coś do siebie poczuli. Colt tak naprawdę nigdy nie wnikał w historię swoich rodziców, uważając, że im mniej wie na ten temat, tym lepiej mu się śpi. Czy połączyła ich miłość, zwykła namiętność, a może zwykła kalkulacja? Jedno jest pewne – pół roku po tym jak się spotkali zostali małżeństwem. A co to był za ślub! Helene, jako córka hrabiego Airlie, mogła sobie pozwolić na ślub w zamku, będącym siedzibą jej rodziny; David, będący synem potentata naftowego z Teksasu, również do biednych nie należał. Ceremonia była więc piękna, a wesele tak wystawne, jak tylko można byłoby się spodziewać po osobach o ich statusie majątkowym. Chociaż nikt o tym głośno nie mówił, to Colt przyszedł na świat o wiele szybciej niż 9 miesięcy po ślubie. Był całkiem zwyczajnym dzieckiem, które niczym zbytnio się nie wyróżniało. Pierwsze lata swojego życia spędził w posiadłości rodziny matki w Szkocji, gdzie najczęściej zajmowały się nim opiekunki, albo był rozpieszczany przez swoją babcię. Nie mógł więc narzekać na to, jak mijało jego dzieciństwo, a chociaż rodzice bardziej niż nim, interesowali się bankietami i bywaniem na salonach, to jakoś specjalnie nie miał czasu, żeby odczuwać ich brak. Kiedy nie układał jakiś klocków, albo próbował coś namalować, ktoś czytał mu bajkę, albo  uczył dodawania. Ciągle był czymś zajmowany, a do tego rodzice chcieli, żeby dostał jak najlepsze wykształcenie, skoro miał być ich jedynym dzieckiem i jednocześnie spadkobiercą. Nie mieli zamiaru powiększać rodziny, więc wszystkie ich nadzieje, ambicje był pokładane właśnie w nim. Zaplanowali mu całe życie, co i kiedy będzie robił, gdzie będzie chodził do szkoły i gdzie pójdzie na studia. Na początku się zupełnie tym nie przejmował – był przecież małym dzieckiem, robił to, o co go poproszono i czego od niego wymagano. Kiedy miał 10 lat jego rodzice postanowili przenieść się na jakiś czas do USA, gdzie David miał zacząć wdrażać się w rodzinny biznes miastowy, a Helene chciała pobrylować w nowym towarzystwie. Oczywiście zabrali ze sobą Colta, który od razu został zapisany do jednej z prywatnych szkół w Nowym Jorku. Wiązało się to z tym, że praktycznie nie widywał rodziców, którzy zamieszkali w Teksasie, a wolny czas spędzali na podróżowaniu po kraju i bywaniu na salonach, jednak już do tego przywykł. Właściwie było to dla niego wręcz prawdziwym darem, bo dzięki temu mógł zacząć spędzać czas tak, jak miał na to ochotę. Nie było nikogo, kto nad nim stał i mówił mu co i kiedy ma robić. Być może nie mógł zrezygnować z jakiś zajęć, ale w końcu mógł być po prostu sobą, kolegować się z kim chciał i robić, na co tylko miał ochotę. Początkowo jego przejawami buntu były drobne rzeczy: zamiast czytać dodatkowe lektury poszedł grać z kolegami w piłkę, dołączył do Klubu Fanów Komiksów. Nie było to nic wielkiego, ale były to jakieś początki. Z każdym kolejnym rokiem Colt coraz bardziej oddalał się od wizji życia, jaką stworzyli dla niego rodzice. O większości rzeczy nawet nie mieli pojęcia, bo widywali się jedynie w święta i wakacje, które i tak głównie spędzał w Szkocji. Lata leciały, Colt dorastał, przeżywał swoje młodzieńcze rozterki życiowe, pierwsze miłości i coraz częściej buntował się przeciwko postanowieniu rodzicom. Zanim jednak ci zauważyli, że wszystko co zaplanowali dla niego, przestało być aktualne, było już za późno. Nie, żeby stał się jakimś degeneratem, nie stał się chodzącym rozbójnikiem, nie brał narkotyków, ani nie wdawał się w bójki. Po prostu zaczął mieć własne zdanie, a tańczenie tak, jak rodzice mu zagrają, przestało go interesować. Gdy przyszedł czas wyboru studiów, aplikował na Belgrave University. Miał pieniądze, dobre wyniki, więc oczywiście się dostał, jednak nie na kierunek, na który jego rodzice chcieliby żeby poszedł. Oczywiście marzyło im się, żeby ich jedyny syn został prawnikiem, albo lekarzem, jednak Colt poszedł na politologię. Rodzicom powiedział, że na inny kierunek się nie dostał, co oczywiście było kłamstwem, bo miał tak dobre wyniki, że dostałby się na wszystko, co tylko by chciał. Kiedy usłyszał, że dlaczego politologia, odpowiedział jedynie, że lepsze to niż kulturoznawstwo. Nie, żeby miał coś przeciwko kulturoznawstwu, ale... cóż, prawdę mówiąc politologia wcale nie jest lepsza. Colt był jednak realistą, może też trochę oportunistą i uznał, że bez względu na to co będzie studiował, a także co w życiu będzie robił i tak nigdy nie braknie mu pieniędzy na życie. Oczywiście rodzice byli na niego źli i do tej pory wypominają mu przy każdej okazji, że nie wybrał jakiegoś poważniejszego kierunku, ale na szczęście widuje ich tak rzadko, że ich słowa odbijają się od niego jak groch o ścianę. Studia jednak okazały się w życiu Colta bardzo przełomowym okresem, nie tylko dlatego, że zyskał pełną niezależność, zarówno tą decyzyjną, jak i finansową, ale także z zupełnie innego, zupełnie niezaplanowanego wydarzenia, które zmieniło właściwie wszystko. Świetnie bawił się na studiach, wszystkie egzaminy zdawał wręcz z zamkniętymi oczami, do tego znalazł piękną dziewczynę, a także paczkę znajomych z którymi spędzał czas. Byli na drugim roku studiów, kiedy jeden z jego przyjaciół postanowił podzielić się z nim sekretem. Początkowo Colt myślał, że to jakiś żart, całkiem zabawny, ale nie mogło to być przecież prawdą. Jak miał bowiem zareagować na rewelację, że ktoś, kogo zna od prawie dwóch lat, jest należącym do tajnego stowarzyszenia wilkołakiem? Oczywiście, słyszał te wszystkie plotki o Zamkniętym Bractwie Niebieskiej Róży, ale wilkołaki były jeszcze większym szaleństwem. Może i był niedowiarkiem, ale nie uwierzył póki nie zobaczył tego na własne oczy, a gdy już zobaczył, to nie mógł nie wyrazić chęci, żeby samemu stać się jednym z Rycerzy. Nie do końca wiedział jak to wszystko będzie wyglądać, ani też co do końca oznacza, że duch wilkołaka ma go wybrać na swojego czempiona; nie wiedział nawet jakie są te duchy, ani co to wszystko oznacza. Nie było to nic przyjemnego, bo zaraz po tym, jak rzucił się na niego kawał skóry, stracił przytomność. Po przebudzeniu nie miał pojęcia co się stało, ani nawet dlaczego jest nagi. Jego przyjaciel był tak podekscytowany tym, że teraz obaj są wilkołakami, iż nie był w stanie powiedzieć niczego sensownego na ten temat. Dopiero po paru dniach dowiedział się czyjej skóry stał się czempionem (Tundry) i że teraz, kiedy oddał swoje życie sprawie, może nie tylko przemieniać się w wilkołaka, ale też będzie musiał walczyć ze złą magią. Zrozumienie tego wszystkiego, poznanie wszystkich swoich nowych mocy, zajęło mu jakiś czas, bo nie było to przecież coś, co spotyka człowieka każdego dnia. Musiał nauczyć się współgrać z Tundrą, a także panować nad nim. Łącznie życia studenta z życiem Rycerza również nie było łatwe, dlatego też Colt zrezygnował z nawiązywania bliższych znajomości poza wilkołakami, chociaż była jedna relacja, której nie potrafił zakończyć. Z Kinsley poznali się na pierwszym roku studiów i od razu między nimi zaiskrzyło. Szybko zostali parą i trzymali się w jednej grupie przyjaciół. Gdy Colt przestał przychodzić na spotkania ze znajomymi, kiedy coraz więcej i więcej czasu spędzał w kryjówce Rycerzy, to nie potrafił wyrzucić ze swojego życia Kinsley. Było ciężko, musiał ją karmić kłamstwami, które chociaż z czasem przychodziły mu coraz łatwiej, to okłamywanie kogoś, kogo naprawdę kochał nie było niczym przyjemnym. Czy domyślała się czegoś wcześniej, czy dopiero wszystko zrozumiała dopiero wtedy, kiedy jej powiedział – nie miał pojęcia. Jednak kiedy po roku bycia wilkołakiem wyznał jej prawdę, zapytała jedynie, czy i ona może zostać jednym z nich. Wszyscy się zgodzili i tym sposobem Kinsley została czempionem Midnight, jednym z Rycerzy. I tak, na początku było pięknie. W końcu mogli być ze sobą szczerzy, mogli być jednocześnie być oddani sprawie, ale także mogli po prostu być razem. Chociaż początkowo Colt nie do końca wierzył, że Rycerze nie żyją zbyt długo, że droga jest długa, ale samo życie krótkie, to boleśnie się przekonał o tym, że jest to niestety prawdą. Pierwszy zginął jego przyjaciel. Jego skórą był Rising, a on sam zawsze był w gorącej wodzie kąpany, wiecznie chciał działać i nigdy nikogo nie słuchał. Nie zabiła go nawet magia – zginął w wypadku samochodowym. To był cios, ale wszyscy przecież wiedzieli, że tak właśnie wygląda bycie Rycerzem i, cóż, również i bycie człowiekiem. Nigdy nie wiadomo, kiedy nastąpi kres życia, a bycie wilkołakiem tylko zwiększało śmiertelność. Wypili za jego pamięć, ruszli dalej, bo tak właśnie należało postąpić. Pogodzili się z tym wszyscy oprócz Kinsley, której złość, podsycana złością Midnight, z każdym dniem była coraz większa. Stała się lekkomyślna, przestała myśleć nad konsekwencją swoich czynów. Zaczęła działać na własną rękę, postanowiła znaleźć na własną rękę grupę nekromantów, która działała w pobliżu Belgrave. Nie powinna uderzać w nich sama, powinni wszyscy razem wszystko przedyskutować, ale nie chciała czekać. Czasami jednak bywa tak, że gdy polujesz na złą magię, zła magia w końcu dopadnie ciebie i tak właśnie stało się z Kinsley. Zanim reszta Rycerzy dotarła na miejsce, Kinsley już nie żyła, a po nekromantach nie było śladu. Pochowali ją, wypili za jej pamięć, a potem znaleźli tych, którzy byli odpowiedzialni za jej śmierć. Chociaż to nie przywróciło jej życia, to nie mogli przecież postąpić inaczej. Na początku Coltowi było ciężko. Bez względu na to jak bardzo Kinsley się zmieniła, kochał ją i potrzebował czasu, żeby pogodzić się z jej śmiercią. To był ten moment w jego życiu, kiedy uświadomił sobie, że bycie Rycerzem to nie tylko korzyści, to również wielki obowiązek, a z tym wiążą się też i wyrzeczenia. Nie wiedział ile jeszcze czasu pożyje, kiedy przyjdzie kolej na niego, ale zdał sobie sprawę, że w momencie kiedy oddał własne życie sprawie, oddał je całkowicie i nie czekało na niego nic poza tym obowiązkiem. Nie miał zamiaru wyjeżdżać z Belgrave po studiach, bo tutaj teraz było jego miejsce; nie chciał wracać do rodziny, a już na pewno nie miał zamiaru się z nikim wiązać na dłużej. Był Rycerzem, a jego świętym obowiązkiem była walka ze złą magią i chronienie przed nią niewinnych ludzi. Dzięki doskonałym wynikom na studiach jeden z profesorów zaproponował mu zrobienie doktoratu i zostanie jego asystentem. Oczywiście się zgodził, bo dzięki temu miał doskonały powód, żeby zostać w mieście. Niedługo minie sześć lat od kiedy jest Rycerzem, a on każdego dnia dziwi się, że wciąż żyje, podczas gdy tylu innych już odeszło. Jest oddany sprawie i całkowicie pogodzony ze swoim losem, bo w końcu ta misja jest czymś większym, niż on sam, niż oni wszyscy razem wzięci. W końcu może i czempioni są jedynie tymczasowi, zmieniają się czasami tak szybko, jak pory dnia i nocy, ale Rycerze będą trwali wiecznie.






ciekawostki

🍹 pije naprawdę mnóstwo alkoholu, ale nie jest alkoholikiem, bo naprawdę wszystko ma pod kontrolą;
🍹 oczywiście jak już pije, to tylko alkohol dobrej jakości i z najwyższych półek – jak się bawić, to tylko i wyłącznie z klasą, a nie jak pospolity motłoch;
🍹 nie ma cierpliwości do oglądania filmów, a jedynym który jest w stanie obejrzeć do początku do końca bez usypiania i ruszania się z miejsca to trylogia Władca pierścieni;
🍹 nie jest królikiem, więc sałatki mu lepiej nie proponować. Być może to wydaje się dziwne, ale Colt stroni od takich warzyw jak pomidory, sałata, marchewka, rzodkiewka, kapusta.... w sumie za długo by wymieniać. Po prostu nie lubi warzy. Kukurydzą jednak nie gardzi, tak samo jak fasolą. Nie ma na to żadnego racjonalnego wytłumaczenia, więc i sam Colt nigdy nie starał się zagłębić w przyczyny swojej niechęci do tak wielu warzyw;
🍹 jest właścicielem  The Blade and Chalice, ale nigdy o tym nikomu nie powiedział. Właściwie to nawet nie zarządza tym lokalem, po prostu bierze stamtąd alkohol i załatwił stałą zniżkę dla wszystkich Rycerzy, taki właśnie wspaniałomyślny jest;
🍹 ma też własne mieszkanie na Nightingale Street, jednak bywa tam tak rzadko, że nawet nie zaprząta sobie głowy wypełnianiem tam lodówki. Jedyne co tam jest, to ubrania i pełen barek, bo barek zawsze i wszędzie powinien być pełny;
🍹 jest bardzo eleganckim człowiekiem, trochę przez to z jakiej rodziny pochodzi, a trochę dlatego, że po prostu lubi koszule, kamizelki i krwawaty;
🍹 chociaż w momencie przyjazdu do USA miał szkocki akcent, to lata, które spędził w Stanach spowodowały, że zaczął używać amerykańskiego akcentu. Gdyby chciał, to mógłby spokojnie mówić ze szkockim, ale wtedy wszyscy by wiedzieli jakie ma korzenie, a tego by nie chciał;
🍹 właściwie to bardzo mało mówi o swojej rodzinie, głównie dlatego, że postanowił trochę odciąć się od niej po tym jak został Rycerzem;
🍹 nie jest fanem psich dowcipów;
🍹 zawsze ma jakiś plan; nawet jeżeli inni myślą, że rezygnuje z działania, albo po prostu nie wie co zrobić, to nigdy nie jest to prawdą. Colt zawsze wie co robi, a każda jego decyzja jest przemyślana i nie przypadkowa.
🍹 nie lubi kiedy ktoś kwestionuje jego decyzje, zwłaszcza ktoś, kto ma mniejsze doświadczenie i mniej rozumu od niego;
🍹 ma wielką słabość do silnych i charakternych kobiet. Czy jest coś bardziej pociągającego niż kobieta, która wie czego chce i nie boi się po to sięgać?
🍹 wygląda jak naprawdę miły i porządny człowiek, ale potrafi być prawdziwym geniuszem zła, kiedy zachodzi taka potrzeba;
🍹 jego bodźcem wywołującym transformację jest złość;
🍹 uważa, że Tundra był najgenialniejszym ze wszystkich wilków i idealnie się składa, że akurat on jest jego czempionem, bo też jest trochę genialny;
🍹 boi się porcelanowych lalek - taki uraz z dzieciństwa. Kiedy był mały pojechał z rodzicami do domu pradziadków, a jak się okazało - jego prababcia była prawdziwą kolekcjonerką porcelanowych szkarad i miała je w każdym pomieszczeniu. Niestety znajdowały się również w pokoju, w którym nocował Colt. Przebudzenie się w nocy i zobaczenie, że patrzy na ciebie dziesięć porcelanowych lalek, które wyglądają jakby miały zjeść ci duszę, może bardzo poważnie wpłynąć na ludzką psychikę;
🍹 po tym jak zakończył się jego ostatni związek jest nastawiony bardzo negatywnie do wszelkich głębszych romantycznych relacji. Zdecydowanie nie widzi siebie w roli czyjegokolwiek chłopaka, ani tym bardziej męża. To samo dotyczy posiadania dzieci - musi poświęcić swoje życie sprawie, a nie takim błahym, jedynie rozpraszającym człowieka rzeczom;
🍹 z racji tego, że jego rodzice wprost uwielbiali wysyłać go na różnorakie zajęcia kiedy był dzieckiem, teraz Colt potrafi nie tylko grać na fortepianie, ale także zatańczyć na przykład pasodoble! Nie, żeby to mu było jakoś specjalnie do szczęścia potrzebne, albo faktycznie żeby z kimś cokolwiek tańcował. To po prostu kolejna bezużyteczna wiedza, jaką wcisnęli mu rodzice. A mogli go posłać na karate!
🍹 oprócz tego, że robi doktorat z politologii, to jeszcze jest asystentem jednego z wykładających tam profesorów. Jeżeli więc masz jakiś przedmiot z wiązany z naukami politycznymi, albo przywództwem, to istnieje szansa, że pewnego dnia będziesz mieć zajęcia z Coltem;
🍹 gdy prowadzi zajęcia jest prawdziwym profesjonalistą - jest zawsze całkowicie trzeźwy, nie pije nic pod biurkiem, a do tego jest naprawdę bardzo spoko. Uczenie się z nim to czysta przyjemność!


Rycerze
Tundra





Powrót do góry Go down
Sob 15 Sie 2020 - 13:35
Konto specjalne
Konto specjalne
Belgrave
Belgrave

Colt Atherton Empty




akcept!




WITAJ NA NASZYM FORUM!

Twoja karta została akceptowana, więc możesz śmiało przystąpić do tworzenia swojego tematu w relacjach, informatorach oraz kalendarzu. Dodatkowo, na powitanie, otrzymujesz 25 Punktów Nauki, które możesz od razu wykorzystać do rozwinięcia umiejętności, a także 30 Punktów Aktywności!


MIŁEJ ZABAWY!

Powrót do góry Go down
Sob 15 Sie 2020 - 13:37
 Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 

Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» Colt Atherton
» Colt Atherton
» Colt Atherton
» Colt Atherton
» Selina > Colt

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
BAZA DANYCH
 :: KARTOTEKI :: RYCERZE
-

Forum stworzone na podstawie serialu The Order - opisy uniwersum zostały opracowane z wykorzystaniem informacji z serialu. Styl oraz grafika są dziełem administracji. Część kodów na forum jest zaczerpnięta ze stron CCCrush + Terrible.