"
I give my life to the cause.




BELGRAVE MEDICAL CLINIC
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Konto specjalne
Konto specjalne
Belgrave
Belgrave

BELGRAVE MEDICAL CLINIC Empty





Belgrave Medical Clinic




Jedyna klinika w Belgrave w której można znaleźć lekarzy pierwszego kontaktu, dentystów, pediatrów, ginekologów, okulistów i tym podobnych. Tutaj też zrobisz sobie podstawowe badania, takie jak chociażby krwi. Zdarza się, że studenci medycyny z Belgrave University odbywają tutaj praktyki, a czasami nawet wybierają sobie tę niewielką klinikę jako miejsce pracy po zakończeniu nauki.


Powrót do góry Go down
Nie 26 Lip 2020 - 12:26
Bractwo
Bractwo
Isaac Wright
Isaac Wright

BELGRAVE MEDICAL CLINIC Empty




Ostatnie, czego się spodziewał wracając na stare śmieci, to natychmiastowe wpadnięcie w wir pracy. Pewnie, kończył specjalizację patologiczną i coś nawet z niej pamiętał, ale wracając do Belgrave nie sądził, że jego rzekome umiejętności tak szybko będą wymagane w użyciu. Badanie zwłok wymagało skupienia i stabilnej ręki - czyli czegoś, czego mężczyzna już jakiś czas uzyskać nie mógł. Po ostatnich wydarzeniach, połączonych dodatkowo z wizytą w Dublinie, nie był sobą, a nadwyżki wolnego czasu wraz ze smutkami topił w szklance whisky. Będąc sprowadzanym z powrotem na uniwersytet, liczył raczej na kolejną fuchę w Bractwie, nie zastępstwo jakiegoś szalonego profesorka w jego milczącym gabinecie. Choć musiał przyznać, że praca z umarłymi dawała mu nie tylko dziwną satysfakcję, ale także przyjemny spokój. W końcu nie mieli jak go oceniać, a już z pewnością nie przeszkadzała im piersiówka w towarzystwie skalpela. Żaden z pacjentów Wrighta nie zachował przecież umiejętności mówienia po swojej śmierci. A szkoda. Może dzień stałby się bardziej interesujący.

Trzeba było jednak przyznać, że do tej pory mężczyzna na nudę narzekać nie mógł. Na metalowym stole leżało ciało jakiejś kobiety, zdecydowanie już poturbowane przez czas, ale także wyraźnie naznaczone kolejnymi liniami po ostrzu skalpela. Wyglądało to tak, jakby Isaac nie mógł się zdecydować, co i jak. I może faktycznie nie mógł... Ktokolwiek jednak próbowałby zrzucić winę na alkohol, zostałby przez Wrighta zmieszany z błotem i prawdopodobnie sam leżałby teraz na blacie prosektorium. Alkohol nie miał tu nic do rzeczy i takie było zarówno oficjalne, jak i nieoficjalne stanowisko lekarza. I choćby skały srały, nic by się w tym aspekcie nie miało prawa zmienić.
- Pokaż kotku, co masz w środku. - mruknął do siebie po raz kolejny, ponownie wkładając obleczoną rękawiczką dłoń pod żebro kobiety. Isaac potrzebował znaleźć jedną, bardzo istotną część damskiego trupa, ale bardzo, bardzo źle mu to szło. Gdyby tylko był tu ktoś, kto mógłby mu pomóc...
Skrzypienie zawiasów szybko wyrwało patologa z marazmu, który na odchodne pociągnął jeszcze sporego łyka z piersiówki, po czym, zaskakująco sprawnie chowając ją do wewnętrznej kieszeni fartucha, uśmiechnął się szeroko, widząc znajomą już twarz. Nie rozmawiał z wchodzącym do prosektorium chłopakiem zbyt wiele, ale jakby nie patrzeć, student wprowadzał go w pomoc policji.
- Huj... Hayden. Przepraszam. - wydusił z siebie, uśmiechając się przepraszająco. Gdy z jego ust wydobył się dźwięk oznajmiający czkawkę, dłonią w trupiej rękawiczce zasłonił usta, jakby był jakąś panienką. - Dobrze, że jesteś. Mam bardzo poważny problem. - dodał, przechodząc w profesjonalny ton. Nawet nie patrząc w stronę chłopaka, rzucił mu parę rękawiczek, a dodatkowy skalpel położył na udzie pacjentki. - Już jakiś czas rozmawiam sobie z naszą piękną klientką, ale za nic nie chce mi zdradzić położenia swojego serca. A sprawdzałem już wszędzie. - jego twarz wykrzywiła się w przesadzonym grymasie, delikatnie zdradzającym możliwy wpływ alkoholu. Niemniej jednak, bo zmarłym dziewczęciu zdecydowanie widać było, że jej lekarz serca szukał WSZĘDZIE. Jak dobrze, że jej rodzina postanowiła poddać ciało kremacji...
@Hayden Seigner
Powrót do góry Go down
Wto 1 Gru 2020 - 22:53
Bractwo
Bractwo
Hayden Seigner
Hayden Seigner

DODATKOWE INFO :
I see us written in the stars

BELGRAVE MEDICAL CLINIC Empty



    Jego zwolnienie lekarskie szybko zaczynało tracić ważność. W końcu nastał dzień, w którym musiał powoli wracać na uczelnię, a tym samym do prosektorium, gdzie to miał swój magiczny staż. Niestety jego ulubiony profesor gdzieś zniknął, a na jego miejsce dali kogoś innego. Na całe szczęście z Isaaciem się dogadywał całkiem nieźle, chociaż mężczyzna sprawiał wrażenie nieogarniętego. Sam Hayden czasami miał wrażenie, że to on stoi tu na straży porządku i pilnuje, by wszystko było zrobione tak, jak być powinno. W szczególności dokumentacja. Seigner nie przepadał za papierkową robotą i wolał, żeby robił ją ktoś inny, ale z ich dwójki jednak wolał zająć się tym samodzielnie. Żeby nie musiał się później denerwować. Zwłaszcza, że to później było dowodami w sprawach, jeśli zajmowali się ciałami po jakichś przestępstwach. Musiało to być więc zrobione należycie i bez żadnych błędów.
    Prawda była taka, że nawet cieszył się z tego, że może wrócić do prosektorium. Praca ze zwłokami, chociaż początkowo nieprzyjemna, zaczęła stawać się całkiem w porządku. Mógł się uspokoić, bo raczej nikt nieproszony nie miał ochoty mu przeszkadzać. No i Hayden robił to, co lubił najbardziej, czyli poznawać anatomiczne zagadki ludzkiego ciała. Jako student medycyny wiele czasu spędzał na nauce anatomii, histologii i patologii z podręczników, dlatego zajęcia praktyczne były prawdziwą okazją, na którą nie każdy mógł sobie pozwolić. Nie mówiąc już o tym, że jego praca nie pójdzie na darmo, a przyda się chociażby w rozwiązywaniu morderstw.
    Nieumarłych się nie bał. Wbrew pozorom uważał zmarłych za puste powłoki, które nie są w stanie zrobić już nikomu krzywdy. Właśnie tak widział wszystkie leżące na stołach zwłoki. W sekcjach znajdował swego rodzaju dziwne hobby, które pozwalało mu zaspokoić swoją ciekawość. Zawsze interesowało go to, w jaki sposób ludzie umierali, co działo się w środku. Dopatrywanie się nieprawidłowości i odgadywanie ich przyczyn było dla niego prawdziwym wyzwaniem, a on lubił sobie takie dawać. Uważał, że życie polegało właśnie na tym, by stawiać sobie cele i je realizować. Szczególnie teraz, gdy jego życie wywróciło się do góry nogami, to musiał mieć coś, co pozwoliło mu skupić myśli na czymś innym.
   – Może je przepiłeś, czuć alkoholem już od samego wejścia – powiedział w sumie niewiele myśląc. Jakoś miał wrażenie, że mógł sobie na to pozwolić, bo Isaac i tak go ze stażu nie wywali, bo wtedy sam musiałby uzupełniać papierki, a przecież nikt nie lubił tego robić. Hayden podszedł bliżej ciała i dopiero wtedy dotarło do niego, że jego zmysły były wyostrzone. Skrzywił się lekko, prawie niewidocznie. Dobrze że dalej potrafił się opanować ze swoją mimiką.
   – A czy ona w ogóle miała serce? Ostatnio coraz częściej przychodzą tu osoby bez niego – powiedział, spoglądając na niego porozumiewawczo. Isaaca znał z Bractwa, więc domyślał się, że mężczyzna wiedział o wilkołakach. Teraz, gdy Hayden sam był wilkołakiem to trochę dziwnie mu się o nich rozmawiało z ludźmi z Bractwa, niemniej jednak nie mógł porzucić tematu, bo to by było zbyt podejrzane.
Powrót do góry Go down
Sro 2 Gru 2020 - 23:14
Bractwo
Bractwo
Isaac Wright
Isaac Wright

BELGRAVE MEDICAL CLINIC Empty




- Wyjątkowo dzisiaj drażni mnie Twój głos... - mruknął Isaac, marszcząc brwi w zamyśleniu. Przez chwilę próbował sobie uświadomić, dlaczego tak się dzieje, ale kiedy światło oświecenia padło na jego, zszargane alkoholem, szare komórki, uniósł w górę palec wskazujący, by zaraz skierować go wprost w stronę chłopaka. - Ach tak, znowu pierdolisz głupoty. - mruknął, przykrzywiając głowę w geście zaciekawienia, zupełnie tak samo, jak robią to szczeniaki. Odchrząknął, poczekał aż Hayden zamknie za sobą drzwi i dopiero wtedy odepchnął się od biurka, przejechał przez pół prosektorium na swoim ulubionym pojeździe - krześle na kółkach - a potem wstał i uśmiechnął się do swojego stażysty. - Dobrze Cię widzieć. - rzucił Isaac zupełnie szczerze, by za chwilę spoważnieć nieco i ponownie wrócić do pracy. Rzeczywiście, wypełnianie wszelkiego rodzaju papierologii było dla niego katorgą i cieszył się, że może wykorzystać studenta do tych nudnych zadań, ale swoją pracę, mimo wszystko, traktował poważnie. Nigdy jeszcze nie podał do akt przyczyny zgonu, która nie byłaby zgodna z prawdą.

Przez chwilę zdawało mu się, jakby twarz Haydena przyjęła dziwny wyraz. Może to zniesmaczenie powodowane dziwnym zachowaniem jego przełożonego? Zastanowiłby się nad tym nieco dłużej, ale szczerze mówiąc, po prostu nie miał do tego głowy. Poza tym, na metalowym stole leżała pacjentka pilnie potrzebująca z powrotem swojego serca. Swojego serca i profesjonalnego zszycia tkanek miękkich.
- Znalazłem parę rzeczy wskazujących na ewentualne zatrucie alkoholowe. Czerwone naloty na nerkach, sprawdziłem je, to krwinki czerwone, wątroba chyba tylko w nieco lepszym stanie niż moja własna, niewydolność oddechowa powodowana wymiocinami w drogach oddechowych. Dałbym sobie ręce uciąć, że po prostu udławiła się swoimi rzygami, gdyby nie to serce. Myślałem, że może zostało, no wiesz, wyrwane, ale to zdecydowanie nie jest robota żadnego, przerośniętego psa. - mruknął, drapiąc się po czole. Och, gdyby tylko wiedział, że jeden z przerośniętych psów właśnie dotrzymuje mu towarzystwa... - Zobacz, wyrwa w klatce jest czysta, żebra nie są połamane, a aorta gładko przecięta. Żaden wilk nie byłby na tyle inteligentny, żeby zrobić to w tak bezbłędny sposób. Nie wiem, co mogło się w nim stać. W raporcie nic nie ma o sercu. - westchnął, opierając się biodrami o stół. Leżąca na nim blondynka nie wyglądała, jakby szczególnie przejmowała się brakiem jednego z najbardziej podstawowych organów, ale Isaac po prostu musiał je znaleźć. - Poza tym, z rzeczy ciekawszych i edukacyjnych. Krew wypływająca z kanałów usznych i z nosa oraz krwiak okularowy. No, panie przyszły doktorze, wie pan czego to objawy? - zapytał Haydena, zdecydowanie licząc na chociaż częściowo sensowną odpowiedź.
@Hayden Seigner
Powrót do góry Go down
Pią 4 Gru 2020 - 1:02
Bractwo
Bractwo
Hayden Seigner
Hayden Seigner

DODATKOWE INFO :
I see us written in the stars

BELGRAVE MEDICAL CLINIC Empty



   Wywrócił oczyma, słysząc słowa Isaaca. Nic mu one jednak nie zrobiły, Hayden swoje wiedział i wiedział, że się nie myli.
   – Mnie w tobie też wiele rzeczy irytuje, ale udaję, że nie robisz na mnie żadnego wrażenia – powiedział bezceremonialnie. Isaaca kojarzył, ale nie znał go zbyt dobrze. Wiedział jedynie, że był on znajomym Seliny, ale nie miał zielonego pojęcia, jak zażyła była ich relacja. No i Isaac był członkiem Bractwa. Niemniej jednak jego nagłe pojawienie się w Belgrave było nieco podejrzane. Niby miał zastąpić byłego profesora patologii, niemniej jednak Hayden nie mógł wyjść z podziwu, że uczelnia zdecydowała się na niego, zamiast na jakiegoś bardziej doświadczonego patologa. W końcu na pewno jakiś pokusiłby się o ciepłą posadkę na uczelni. Dlatego blondyn był nieco podejrzliwy, niemniej jednak nie zdradzał się z tym. Uśmiechnął się jednak lekko, stwierdzając, że zakończono właśnie wymienianie uprzejmości.
   Był zadowolony, że mógł wrócić do prosektorium i odzyskać chociaż część dawnego życia. Lubił siedzieć w prosektorium, nawet teraz gdy zapachy się wyostrzyły, to nie mógł oprzeć się wrażeniu, że właśnie tutaj było jego miejsce. Nie chciał się jednak ograniczać już w tym momencie. Póki co studiował medycynę i na tym się skupiał. Spojrzał na ciało kobiety, leżące przed nim na metalowym stole. Ciało nie wyglądało normalnie. W sensie jedyne co było nienormalne, to te dziwne okaleczenia w stosunkowo losowych miejscach, jakby ktoś nie mógł się zdecydować, gdzie konkretnie ją przeciąć. Nie mogło to być dzieło zwierzęcia, bo nie było charakterystycznych równoległych nacięć i skóra nie była aż tak zniszczona. Spojrzał na mężczyznę.
   – A te nacięcia to skąd się wzięły – zapytał. Nie przypominał sobie, żeby czytał o nich w raporcie, ale gdy go czytał, to nie myślał zbyt jasno, więc fakt ten mógł przeoczyć. Zawsze mógł sprawdzić i przeczytać to jeszcze raz.
   – Obstawiałbym złamanie podstawy czaszki… pokaż mi na chwilę raport, nie słyszałem, żeby w ostatnim czasie znaleziono kolejną osobę bez serca – powiedział, prosząc o podanie raportu. Miał nadzieję, że policjanci wpisali tam jak wyglądało ciało w chwili znalezienia. Jeśli dziura po sercu była zauważalna, to z całą pewnością musiała zostać opisana. Z resztą zanim ciało trafiło do prosektorium lekarz sądowy obejrzał je w terenie.

@Isaac Wright
Powrót do góry Go down
Nie 6 Gru 2020 - 11:16
Bractwo
Bractwo
Isaac Wright
Isaac Wright

BELGRAVE MEDICAL CLINIC Empty




Uniósł brwi w autentycznym zdziwieniu, kiedy usłyszał odpowiedź Haydena. On, Isaac Wright irytujący? Bez wątpienia z tym chłopakiem było coś nie tak. Przecież nie ma w nim, licencjonowanym patologu, nic, co chociażby nieznacznie skłaniało do wybuchów zdenerwowania! Sam chodzący urok i emanująca na kilometr wrodzona przystojność, czyż nie? Brwi mężczyzny szybko przeszły ze stanu uniesienia w niemal starcze, wyrażające głęboki proces myślowy, zmarszczenie. Gdyby ktoś wtajemniczony w magiczny świat go teraz zobaczył, prawdopodobnie uznałby go za jakiegoś gremlina. Obraz brzydkiego stwora dopełniał w tym wszystkim kilkudniowy zarost, już z daleka wyglądający na taki, który jest twardy i drapie. Isaac jakoś nie miał głowy, żeby się za niego zabrać. Zbyt dużo czasu ostatnimi dniami poświęcał na picie. Ale miał do tego powód - koszmary i parasomnia nasiliły się, nie pozwalając mężczyźnie zmrużyć oka. Taki już los człowika, który po roku nieobecności wraca na stare śmieci.
- Mnie się wręcz nie da nie lubić, Seigner. - mruknął tylko patolog, zbyt zmęczony, aby wysilić się na porządniejszą, wybitnie ciętą ripostę. Na jego towarzyszu nic, co mówił, nie robiło zresztą większego wrażenia.

- Jakie nacięcia? - przebąknął jeszcze, przez chwilę zgrywając głupa. Ręką rozmasował mostek własnego nosa, po czym wstał z krzesła obrotowego z takim impetem, że tył jego fartucha uniósł się w powietrze w taki sam sposób, w jaki odrzucali frak pianiści, i podszedł do chłopaka, by przyjrzeć się temu, co tak właściwie ma na myśli. - Ach, te nacięcia. - westchnął, wzruszając ramionami. Czy student medycyny nie powinien przypadkiem wiedzieć, jak wyglądają nacięcia od skalpela? - Sam je zrobiłem. Szukałem serca. Widziałem już tyle różnych trupów, że nie zdziwiłaby mnie kolejna pikawa zaszyta gdzieś w żołądku czy nawet w udzie. Ale tak, jak mówiłem. Nic nie znalazłem. A w raporcie nic nie ma. - burknął tylko w odpowiedzi na prośbę Haydena, ale niemal natychmiast podał mu raport. Czytał go z tysiąc razy. Rana cięta w obrębie klatki piersiowej, niegłęboka, z charakterystyczną martwicą tkanek miękkich skórnych. Ktoś musiał ją czymś zaciąć i powstało zakażenie, nie zmieniało to jednak faktu, że  w raporcie nic o sercu lub jego braku nie było. - Dobrze, czegoś was uczą w tej uczelni. W raporcie prawdopodobną przyczyną śmierci było uduszenie, ale to nieprawda. Spójrz na bruzdę wisielczą. Te krwiaki powstały już post mortum. Złamanie podstawy czaszki, to ją zabiło. - mruknął tylko, opierając się rękoma o stół. - Przecież to niemożliwe, żeby serce po prostu rozpłynęło się w powietrzu...
@Hayden Seigner
Powrót do góry Go down
Czw 10 Gru 2020 - 21:31
Bractwo
Bractwo
Hayden Seigner
Hayden Seigner

DODATKOWE INFO :
I see us written in the stars

BELGRAVE MEDICAL CLINIC Empty



   Spojrzał na niego wywracając oczyma. Isaac był specyficznym człowiekiem, ale na całe szczęście nieszkodliwym. Hayden nie miał jakichś oporów przed spędzaniem czasu z patologiem, nawet jeśli ich wspólny czas polegał na wzajemnych docinkach i rozwiązywaniu zagadek umarłych.
   – Gdybyś chociaż w połowie miał tak silną wolę, jak twoje mniemanie o sobie, to nie piłbyś tyle – powiedział. Nie wiedział, czy Isaac zdawał sobie sprawę z tego, że czuć od niego alkohol. Hayden nie chciał mu niczego mówić, bo w końcu mężczyzna był dorosły, więc mógł sobie robić, co chciał, niemniej jednak był w pracy i w każdej chwili mógł tu wejść ktoś, kto nie przymykałby oka na wybryki alkoholowe nowego patologa, tak jak robił to Hayden. W końcu teraz teoretycznie blondyn pracował dla Wrighta, więc w sumie nie powinien mu mówić takich rzeczy, ale Seigner nie potrafił się powstrzymać. Z resztą taka już była miedzy nimi relacja.
   Przyjrzał się ciału po raz kolejny. Nie widział w tym nic podejrzanego, co wzbudziłoby w nim jakiekolwiek wątpliwości. Oczywiście brak serca był martwiący, ale ostatnimi czasy nie był to rzadki widom. Niestety. Dobrze, że żaden z niewtajemniczonych nie wiedział, z czym taki brak serca się wiąże, ale w sumie byle kto mógł takie serce wyciąć, zwłaszcza w tym wypadku. Nie widział tutaj bowiem śladów zębów. Więc albo wilkołak posługiwał się skalpelem i wręcz chirurgiczną precyzją, albo nie zrobił tego wilkołak. Troszkę mu ulżyło z tego powodu.
   – No ale gdyby serce było zaszyte w innym miejscu, to chyba byłoby widać szwy – powiedział, zaglądając do raportu. No i faktycznie, nic o braku serca nie zostało tam napisane, więc Hayden był niemal pewny, że organ zniknął już po tym, gdy raport został napisany. Spojrzał na mężczyznę, uśmiechając się lekko. Oczywiście, że ich uczyli. Nie miał pojęcia, jak wychodziło to innym studentom, ale on sam przykładał się do nauki. Nie chciał zmarnować swojej przyszłości.
   – A ty jak dostałeś to ciało, to serce było, czy nie? Kiedy oglądałeś ją pierwszy raz? – zapytał. Bo w sumie ciało mogło tu leżeć jakiś tam czas, Hayden dopiero zobaczył zmarłą po raz pierwszy, więc w sumie to nie był jego problem, że serce zniknęło, gdy ciałem zajmował się Isaac. To patolog będzie musiał martwić się zniknięciem organu.
Powrót do góry Go down
Sob 12 Gru 2020 - 23:11

Sponsored content

BELGRAVE MEDICAL CLINIC Empty



Powrót do góry Go down
 Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 

Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» BELGRAVE COURT
» WELCOME TO BELGRAVE UNIVERSITY
» Uniwersytet Belgrave
» BELGRAVE FIRE STATION
» BELGRAVE POLICE STATION

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
MIASTO
 :: STARE MIASTO
-

Forum stworzone na podstawie serialu The Order - opisy uniwersum zostały opracowane z wykorzystaniem informacji z serialu. Styl oraz grafika są dziełem administracji. Część kodów na forum jest zaczerpnięta ze stron CCCrush + Terrible.