"
I give my life to the cause.




MOST
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Konto specjalne
Konto specjalne
Belgrave
Belgrave

MOST Empty





most




Dość wiekowy most prowadzący ze starego miasta w głębię lasu. Nie jest najbardziej zadbany ani bezpieczny - rozpada się w kilku miejscach i jest zawieszony wysoko nad rwącą rzeką. Wchodzisz na niego na własną odpowiedzialność.


Powrót do góry Go down
Nie 29 Lis 2020 - 15:07
Konto specjalne
Konto specjalne
Mistrz Gry
Mistrz Gry

MOST Empty



The monsters were never under my bed.
Because the monsters were inside my head.


Od zawsze była potępiona. Wiedziała o tym doskonale; już od momentu kiedy zaczęła rozumieć otaczający ją świat, wiedziała, że nigdy nie zazna spokoju, ani szczęścia. Chociaż dzieciństwo miała całkiem zwyczajne, to wiedziała, że nie potrwa to wiecznie, że w końcu wydarzy się coś, co wszystko zniszczy. Czuła to w kościach, czuła jak potępienie wypełnia jej żyły, każdą komórkę jej ciała. Nie myliła się, a doskonałym dowodem na to były głosy, które wypełniały jej głowę, szydząc i wyśmiewając. Choć czasami były cichsze, to wiedziała, że zawsze wrócą, dadzą o sobie znać w najmniej odpowiednim momencie; wiedziała też, że zawsze mówią prawdę, bo czy naprawdę była zupełnie nic nie warta? Czy rzeczywiście nie zasługiwała na szczęście i radość? Tak, wiedziała, że tak było, a każdy stan, każda sytuacja, gdy czuła, że wszystko jest dobrze i że może być lepiej, była jedynie ciszą przed burzą, przed wielką nawałnicą, która miała się przetoczyć przez jej życie.
Tak było i tym razem. Wiedziała, że nie zasługiwała na Ines, ani na to uczucie, którym dziewczyna ją obdarzyła. Co prawda były to dopiero początki ich związku, miłość dopiero powoli rozkwitała, jednak Sept wiedziała, że nawet na to nie zasługuje, a głosy przypominały jej o tym codziennie, wypełniając drwinami każdą jedną jej myśl. To nie mogło się dobrze skończyć, bo dlaczego by miało? Dlaczego ktoś tak nic nieznaczący, tak bezużyteczny miałby kiedykolwiek zaznać miłości? Przewidziała to, powinna być mądrzejsza, jednak ta mała iskierka nadziei, że może jednak tym razem będzie inaczej, wystarczyła, żeby głosy trochę przycichły, a ona naiwnie uwierzyła, że faktycznie ma szansę. Myliła się, lecz czy była tym zaskoczona? Ani trochę. Głosy wyszydzały ją jeszcze bardziej niż wcześniej. Bezużyteczna szeptały. Zginęła przez Ciebie, bo myślałaś, że jesteś jej godna. Nie jesteś syczały, wypełniając jej głowę ponurymi myślami.
Nawet nie zdawała sobie sprawy dokąd zmierza, dopóki nie stanęła na deskach mostu. Pomyślała, że Ines spodobałby się widok, który rozpościerał się z tego miejsca. Ale nigdy nie dowiesz się czy tak by było, bo Ines nie żyje usłyszała, a jej usta automatycznie się mocniej zacisnęły. Nie żyje, a to wszystko przez Ciebie. syknął kolejny głos, a ona nawet nie zauważyła, kiedy łzy zaczęły moczyć jej policzki. Bezużyteczna. Głupia. Nic nie warta. każde słowo było prawdziwe, a ona nie tylko dobrze o tym wiedziała, teraz już się z nimi zgadzała. Łzy spływały po jej policzku, a ona podciągnęła się na balustradzie i stanęła na niej. Widok był taki piękny, taki uspakajający. Nawet na nią, nawet teraz, gdy w jej głowie panowała burza, działał kojąco. Oddała Ci swoje serce, powinnaś mieć choć na tyle przyzwoitości, żeby oddać dla niej życie zgadzała się z tym, była to winna Ines. Musiała się poświęcić, nawet jeżeli ktoś mógłby pomyśleć, że to zwyczajne poddanie się, a nie ofiara. Przymknęła powieki, pozwalając łzą płynąć po policzkach, przywołując w umyśle widok twarzy przyjaciółki. Twarzy ukochanej. - Och, Ines - pomyślała, a jej piersią wstrząsnął cichy szloch.
Uniosła stopę i postąpiła krok do przodu, a jej nogi natrafiły na powietrze. Nigdy nie czuła się taka lekka, taka spokojna. Nawet głosy ucichły, co uznała za dowód, że postępuje słusznie. Nie wiedziała jak długo spadała, bo jej myśli nie należały już do tego ludzkie ciała, ciała stworzonego ze skórki i kości, ciała które przecież już jej nie będzie potrzebne. Myślała o Ines, jej pięknych oczach i uśmiechu, który rozświetlał jej twarz. Przez chwilę się zastanawiała, czy upadek będzie bolał. Będzie bolało, ale na to zasługujesz. To cena, którą musisz zapłacić usłyszała w swojej głowie głos, który po raz pierwszy jej nie wyszydzał, lecz dawał jej nadzieję. Na chwilę przed tym jak uderzyła w ziemię jej twarz rozjaśnił uśmiech, który na niej pozostał nawet wtedy, gdy wszystkie kości w jej ciele zostały roztrzaskane, a z niej samej całkowicie uleciało życie.
Sept Savoie miała oddać życie sprawie, jednak zamiast tego postanowiła je oddać dla ukochanej; pożegnać się z nim po to, żeby móc być z nią razem już na zawsze.




I fear no monsters, for no monsters I see.
Because all this time the monster has been me.


Powrót do góry Go down
Nie 29 Lis 2020 - 15:52
 Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 

Strona 1 z 1


Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
MIASTO
 :: STARE MIASTO
-

Forum stworzone na podstawie serialu The Order - opisy uniwersum zostały opracowane z wykorzystaniem informacji z serialu. Styl oraz grafika są dziełem administracji. Część kodów na forum jest zaczerpnięta ze stron CCCrush + Terrible.