historia

Stara jak świat. Rodzice Andromedy byli w podobnym wieku, gdy się poznali. Chodziło o program wymianu studentów pomiędzy uniwersytetami w Grecji i Stanach Zjednoczonych. To właśnie wtedy Alexandros trafił na Deborah i ostatecznie połączyła ich miłość do sztuki. Rzeźbiarz oraz fanka starożytnej historii, co mogło pójść nie tak? Praktycznie nierozłączni przez większość semestru, po upływie kilku miesięcy oboje stanęli przed wizją rozstania. Czas Amerykanki na europejskim kontynencie dobiegł końca, musiała wracać do Luizjany. Młody Roufos na szczęście nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Szaleńczo zakochany w niebieskookiej blondynce nie pozwolił jej o sobie zapomnieć, podciągnął nawet wszystkie stopnie byleby tylko dołączyć do niej za oceanem. Los na szczęście się nad nimi zlitował, pozwalając spędzić kolejny wspólny semestr na Loyola University. Do rodzinnego kraju Greka wrócili już wspólnie, jeszcze bardziej pewni swojego uczucia, i choć ze ślubem czekali do ukończenia szkoły, pierworodną córkę na świat sprowadzili w znacznie większym pośpiechu.

Tragedii niestety nikt nie mógł przewidzieć. O tym, że nigdy nie była szczepiona na różyczkę, Deborah dowiedziała się już po zakażeniu, w trakcie trwania ciąży. Pomimo największych starań lekarzy ryzyko poronienia lub przedwczesnej śmierci dziecka nadal wynosiło prawie 35%. Specjaliści doradzali młodemu małżeństwu terminację, Ci jednak odmówili. W ten sposób nieco przedwcześnie na świecie zjawiła się Andromeda. Do piątego roku życia zoperowano wadę jej serca oraz słuchu, pozostawiając jedynie kilka blizn oraz niezdatne do niczego, choć piękne, błękitne oczęta. Jaskra wrodzona powoduje u dziewczyny nie tylko ślepotę, ale i sporadyczne migreny.

Czy ma rodzicom za złe ich decyzję o kontynuowaniu ciąży? Absolutnie nie. Nigdy nie winiła ich za swój stan. Razem w trójkę pozostali w Grecji aż do osiągnięcia przez nią wieku szkolnego, więc młodzieńcze lata spędziła nad rzeką Pinios u podnóża gór. Sama przeprowadzka do Stanów miała zaś kilka powodów. Rodzice uważali, że Andy będzie miała tam większe szanse na normalne życie, może nawet jakieś pionierskie leczenie. Tego drugiego niestety nigdy się nie doczekała, ale mimo wszystko nie uważa się za pokrzywdzoną. Ojciec wraz z matką dołożyli wszelkich starań by przygotować córką na czekające na nią wyzwania. Szatynka ukończyła więc normalne, publiczne szkoły, a pobierane u ojca lekcje zaowocowały jej miłością do rzeźby, którą postanowiła rozwijać na studiach. Wybór Belgrave oczywiście nie był przypadkowy. Uszu Andromedy doszły plotki o tajemniczym bractwie i dziewczyna zapragnęła osobiście przekonać się czy to prawda i czy ludzie Ci (jeśli istnieją) będą w stanie jej ułomność wyleczyć. Odpowiedzi na to pytanie nadal szuka, choć udało jej się pomyślnie przejść wszystkie testy wbrew wątpliwości pozostałych członków.

ciekawostki

- jej imię oznacza 'myśląca jak wojownik/mężczyzna'

- zodiakalna Lwica

- ma podwójne obywatelstwo Grecko-Amerykańskie i jest w połowie Greczynką

- tak, zna też język grecki

- nie widzi od urodzenia

- z tego powodu miewa też migreny i krwotoki z nosa

- po kampusie porusza się przy pomocy białej laski lub życzliwych znajomych

- ma bardzo mroczne poczucie humoru

- i silną intuicję, twierdzi nawet, że jej sny bywają prorocze

- płacze gdy się wzrusza, jest wściekła lub zirytowana i nie ma nad tym żadnej kontroli

- skrzętnie ukrywa długą bliznę pomiędzy piersiami, pamiątka po operacji serca

- je niewiele i mocno przy tym wybrzydza

- skryta fanka Harry'ego Potter'a

- jej hobby to muzyka, książki, ogrodnictwo i robienie na drutach

- zdarza jej się zapalić papierosa, choć nie powinna

- nigdy nie dopuściła do siebie żadnego mężczyzny