"
I give my life to the cause.




Cheolmin Seon.
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Gość

Gość

Cheolmin Seon. Empty





Cheolmin Seon
ft. Taehyung Kim

Explore, Dream, Discover.


Incheon
18.11.1999 r.
21
178
west hall
student
kawaler



historia

what are you willing to lose?
you cover your wounds, but underneath them
a million voices in your head that whisper, "stop, now"


Musisz być najlepszy. Musisz dawać z siebie wszystko. Jeżeli się potkniesz, ukarz się, a następnie daj z siebie jeszcze więcej, niż wcześniej. Nie dawaj sobie nawet momentu na odpoczynek - każda wolna minuta to czas dla pielęgnowania sukcesu.
Przed szkołą - bieganie o piątej, szybki prysznic przed siódmą. Lekcje od ósmej rano do ósmej wieczorem - później dodatkowe zajęcia, które trwały prawie do północy. Następnie... Odrabianie pracy domowej do trzeciej nad ranem i kolejnego dnia pobudka przed świtem. To tak w wielkim skrócie. Nie mogłem kręcić nosem albo wywracać oczami. O złym samopoczuciu czy chorobie również nie było mowy, zwłaszcza jeżeli chodziło o moją aktywność w szkole tańca. Po szkole ojciec od razu mnie do niej zawoził. Trzy bite godziny w sali przed lustrem, rozciąganie, kształtowanie ciała, sprawdzanie wytrzymałości. Dbałość o każdy ruch. Nie mogłem pozwolić sobie na żadne zachwianie. Moja mama chciała mi jeszcze wcisnąć lekcje z gry na pianinie, bo dzieci jej koleżanek chodziły do jakiegoś wybitnego nauczyciela, ale... Ojciec się temu sprzeciwił. Postawił wszystko na jedną kartę - chciał, bym go w przyszłości zastąpił.
Każdy dzień zaczynałem i kończyłem, gdy za oknem było zupełnie ciemno.

another twist of the knife, turn of the screws
it's all in your mind and it's fighting you
arm yourself, a storm is coming


Z mamą kojarzy mi się spokój. Zawsze, gdy wracałem do domu i ledwo widziałem na oczy, sama zdejmowała mi buty, głaskała po głowie, odklejała kosmyki włosów ze spoconego czoła i mnie całowała. Brała za rękę i bardzo wolnym krokiem szła w stronę salonu, przy którym czekała na mnie miska ryżu z kimchi.
Ojciec to praca. Ciężka, fizyczna praca pełna krzyków, bólu, słonych łez i wykręconych nadgarstków. Rozgryzionych ust, rzuconych przekleństw na wiatr, wyrwanych włosów, przeciążonych kolan. Ojciec to po prostu taniec. Chodząca duma, wysoko uniesiony podbródek, proste plecy, każdy krok, który idealnie pasuje do muzyki, odbijającej się po sali. Pot lejący się z czoła i... Piękno. Hipnoza. To, od czego nie możesz oderwać wzroku, kiedy stawia pierwszy krok na parkiecie.


well, kid, what you gonna do now?
it's your reflection looking back to pull you down


W wieku siedmiu lat miałem wystąpić po raz pierwszy na poważnej scenie. Dotychczasowo startowaliśmy w mniejszych konkursach konkurując z innymi szkołami tańca. Pomińmy jednak fakt, że ojciec zazwyczaj ustawiał mnie gdzieś z tyłu, nie chcąc przyćmiewać prawdziwych talentów, które musiały błyszczeć. Bo ja jak zwykle nie byłem wystarczająco dobry - miałem patrzeć i się uczyć.
Tego dnia występ miała obejrzeć jakaś ważna fucha, od której zależało to, czy w przyszłości będę mógł zastanawiać się nad karierą prawdziwego tancerza. Mężczyzna, który miał obserwować występ, szukał młodych talentów, które chciał sponsorować i dać im szansę na świetlaną karierę.
Wszystko szło dobrze, dopóki nie stanąłem na środku sceny. Dopóki światła nie błysnęły na moją twarz, a dookoła zrobiło się ciemno. Słyszałem muzykę, ale wydawało mi się, że jestem przyklejony do parkietu. Że nie mogę ruszyć żadnym mięśniem, że nie mogę wziąć oddechu.
Później poleciałem przed siebie jak deska i... Obudziłem się w samolocie, w drodze do rodzinnego miasta mojej matki - Nowego Orleanu.

so are you gonna die today or make it out alive?
you gotta conquer the monster in your head and then you'll fly
fly, phoenix, fly


Spokój. Pomimo nowego, zupełnie obcego miejsca wreszcie poczułem, że mogę wziąć głęboki oddech, który nie będzie się kończył kolką pod żebrami. Nowy Orlean stanowił koniec morderczych treningów, koniec kulenia się w kącie przed rozwścieczonym ojcem, który kontrolował każdy mój ruch i akcentował go krzykiem połączonym z szarpaniem za ramię.
Nowy Orlean oznaczał nowy początek - nową szkołę, nowych znajomych i zupełnie nowe środowisko, w którym musiałem się odnaleźć. Choć początkowo było cholernie ciężko, nigdy nie narzekałem. Nocami szlifowałem angielski, by rano wstawać do szkoły i uczęszczać na zajęcia w pobliskiej placówce. Nie byłem wybitnym uczniem - może dlatego, że matka starała się dać mi jak najwięcej luzu, chcąc mi wynagrodzić poprzednie życie.
Pomimo wzlotów i upadków podczas swojej edukacji, bez problemu dostałem się na grafikę na Uniwersytecie Belgrave. Choć to nie jest spełnienie moich najskrytszych marzeń, to na razie nie narzekam. Z utęsknieniem jednak wspominam treningi i zastanawiam się co by było, gdybym wtedy na scenie nie zamienił się w słup soli.

it's time for a new empire
go bury your demons then tear down the ceiling
phoenix, fly



ciekawostki

» Posiada brzydki nawyk obgryzania paznokci.
» Znajomy kiedyś mu powiedział, że jest w 10% geniuszem, a w 90% idiotą.
» Sprawia wrażenie, jakby zupełnie niczego się nie bał, ale tak naprawdę nie wiadomo czy to... Prawdziwa odwaga, czy już głupota.
» Ma niezwykły talent do rysowania brzydkich rysunków. I nie, nie mówię tutaj TYLKO o kutasach wśród notatek z wykładów.
» Nie potrafi usiedzieć w jednym miejscu. Cały czas albo tupie nogą, albo się wierci.
» Uwielbia wszystkie zwierzęta. W szczególności psy i konie.
» Jest wysportowany fizycznie. Sprytny z niego gość, do tego bardzo szybki.
» Taniec to jego miłość czy przekleństwo? Sam nie potrafi odpowiedzieć na to pytanie, w głębi serca cholernie za nim tęskniąc (oczywiście się do tego nie przyzna - ani przed sobą, ani przed nikim innym).
» Czasami nadal słychać w jego angielskim specyficzny akcent, aczkolwiek stara się go cały czas szlifować.








Powrót do góry Go down
Wto 18 Sie 2020 - 21:40
Konto specjalne
Konto specjalne
Belgrave
Belgrave

Cheolmin Seon. Empty




AKCEPT!




WITAJ NA NASZYM FORUM!

Twoja karta została akceptowana, więc możesz śmiało przystąpić do tworzenia swojego tematu w relacjach, informatorach oraz kalendarzu. Dodatkowo, na powitanie, otrzymujesz 25 Punktów Nauki, które możesz od razu wykorzystać do rozwinięcia umiejętności, a także 35 Punktów Aktywności!


MIŁEJ ZABAWY!

Powrót do góry Go down
Wto 18 Sie 2020 - 23:42
 Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 

Strona 1 z 1


Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
BUFET
 :: WYSYPISKO :: KARTY POSTACI
-

Forum stworzone na podstawie serialu The Order - opisy uniwersum zostały opracowane z wykorzystaniem informacji z serialu. Styl oraz grafika są dziełem administracji. Część kodów na forum jest zaczerpnięta ze stron CCCrush + Terrible.