"
I give my life to the cause.




Ava E. Smith
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Gość

Gość

Ava E. Smith  Empty





Ava Eleanor Smith
ft. Sydney Sweeney

Explore, Dream, Discover.


Boston
17 marca 2001
18 lat
161 cm
Towsend House
Studentka nauk politycznych | sprzedawczyni w My Antiques
Panna



historia

Historii takich jak ta jest wiele. Z pozoru wydają się być zupełnie normalne, nudne i mdlą jak szarlotka z rana. Życie Avy nie zapowiadało się szczególnie wyjątkowo, zwłaszcza jeżeli przyjmiemy to, że urodziła się w rodzinie raczej przeciętnej. Matka i ojciec pochodzili z klasy średniej - oboje nauczali w jednym z bostońskich liceów, zaś sama Ava nie była ich pierwszym dzieckiem. Wcześniej doczekali się trzech innych pociech - najstarszych bliźniaczek oraz jedynego syna. W domu nie panowała bieda, choć przy tak sporej gromadce do wykarmienia potrzebna była dyscyplina finansowa. Dziewczyna wspomina lata dziecięce bardzo dobrze - dzięki rodzeństwu i niewielkiej różnicy wieku panującej między nimi nigdy nie narzekała na samotność. Uwielbiała zabawy z pozostałą trójką, a te polegały głównie na udowodnieniu, które z nich jest najlepsze w jakiejś dziedzinie. Z każdym nabytym siniakiem od bójki pomiędzy rodzeństwem, z każdym kolejnym zadrapaniem od przeskakiwania przez płoty, aż w końcu z każdym kolejnym zawadiackim uśmiechem więź między nimi stawała się coraz silniejsza.
Nie jest to jednak historia rodzeństwa Smith, a najmłodszej z nich, Avy Eleanor.
W szkole radziła sobie naprawdę dobrze. Początkowo miała pewne problemy z koncentracją, jednak dzięki odpowiedniemu podejściu chłonęła wiedzę bez większych problemów. Przyzwyczajona do kontaktu głównie z rodzeństwem miała problemy z wejściem do grupy rówieśniczej. Postanowiono więc zapisać ją na zajęcia dodatkowe, na których miałaby poznać mniejszą, lecz bardziej zgraną grupę dzieci w podobnym wieku. Po długich namysłach i rozmowach Ava zdecydowała się na zajęcia z tańca. Początkowo rodzice chcieli ukierunkować ją w stronę szeroko pojętego cheerleaderingu, jednak dziewczynkę od zawsze ciągnęło w stronę baletu. Postanowiono więc o kompromisie - spróbuje najpierw „zwykłych” zajęć tanecznych, następnie zdecyduje o swojej własnej drodze.

Czasami lubi wracać do tych chwil. Chwil, gdy miała ledwie dziewięć lat i stanęła na rozdrożu - trzymać się wcześniej obranej drogi, czy korzystać z okazji, które podsuwał jej los?

Wykorzystała okazję. W roku jej dziewiątych urodzin rodzina Smithów przeszła naprawdę dużo - ojciec zdecydował się porzucić pracę w szkole i wystartować w wyborach do Kongresu. Nagle całe życie Smithów - ludzi takich, jakich wiele - podporządkowane było tej jednej rzeczy. Wszyscy, łącznie z Avą, musieli być idealni, tworzyć obraz typowej amerykańskiej rodziny. Rodziny, która ma przed sobą takie same wyzwania, jak wy. Rodziny, która zna wasze problemy, bo sama przez nie przeszła. Ludzi zdolnych podać pomocną dłoń, oddać dobro, które dostali wcześniej od innych. Występowała z ojcem na wiecach - zazwyczaj milczała u jego boku, ubrana w białą sukienkę w drobne kwiatki, przypatrując się tłumowi ze szczególną ciekawością. Czasami towarzyszyło jej rodzeństwo, czasami matka, czasem była z ojcem sama. Media podłapały jej „zaangażowanie” w kampanię ojca, lecz skupiały się, co oczywiste, na kandydacie, nie na jego córce. A skupiły się na tyle mocno, że patriarcha rodziny Smith został kongresmenem.

Nagły przepływ gotówki spowodował znacznie swobodniejsze podejście rodziców do pozaszkolnej aktywności najmłodszej pociechy. Oczywiście - dalej szkoła pozostawała na pierwszym miejscu i dodatkowe zajęcia podlegały warunkowi posiadania zadowalających ocen. Z drugiej strony jednak Ava, jakby popchnięta sukcesem ojca, obudziła w sobie głód sukcesu i ambicję, która nie opuściła jej po dziś dzień.
Wyprosiła zapisanie do szkoły baletowej. Była świadoma tego, że jest to sztuka nie dla każdego. W dodatku szkoła, która oferowała odpowiedni kurs, była szkołą z internatem, co oznaczało ostateczne odcięcie się od rodziny, przynajmniej fizycznie. Mimo to była zdeterminowana - chciała w przyszłości zostać primaballeriną z prawdziwego zdarzenia. Nie mogła zatem polegać na półśrodkach.
Zaskoczeniem dla wszystkich, nawet dla niej samej było to, jak szybko zdobyła przyjaciół w nowym miejscu. Okazało się, że była osobą raczej lubianą - nie został ślad po nieśmiałej dziewczynce niepotrafiącej nawet utrzymać dłuższego kontaktu wzrokowego. Oczywiście nie stała się duszą towarzystwa z marszu, dalej wolała mieć przy sobie niewielkie, choć lojalne grono i skupić się na tym, po co zjawiła się w szkole. Taniec.

Przesiąkła nim całkowicie. Nie miała w głowie myśli innej niż muzyka, rytm, taniec, ruch. Odruchowo odliczała zawsze do ośmiu, wszystko robiła w rytm narzucony sobie w głowie, a czasami nawet łapała się na tym, że mówiąc, także używała jednego, skonkretyzowanego rytmu. Całe dnie rozplanowywała sobie co do minuty - nie było czasu na bezmyślne leżenie i patrzenie w sufit. Jedynie ciężka praca dawała efekty, a Ava chciała udowodnić wszystkim, którzy mogli mieć wątpliwości co do jej wyboru, że zrobiła wszystko, by odnieść sukces.
Te przyszły dopiero kilka lat później. Choć od razu było wiadome, że nie uczy się baletu z dnia na dzień, a ona sama miała poważne zaległości ze względu na późne rozpoczęcie nauki, dziewczynka pragnęła udziału w konkursie bardziej niż powietrza czy jedzenia. W końcu, gdy miała czternaście lat, udało się. Pierwszy konkurs stanowy, z którego powróciła z medalem. Brązowym. Nie był to szczyt jej marzeń, głód zwycięstwa pozostał niezaspokojony, lecz był to krok w dobrym kierunku. Należało tylko próbować.

Gdy zakończyła szkolną naukę, w jej walizce znalazło się kilkanaście medali i pucharów zdobytych w zawodach na różnym poziomie. Nad nimi leżało oprawione w ramkę zdjęcie z jej ostatniego, pożegnalnego spektaklu. W silnym świetle, które padało na scenę, łzy kręcące się w jej oczach przypominały drogocenne kryształy.

Nie miała zbyt wiele czasu. Ojciec, w dalszym ciągu kongresmen, czekał na nią na dole, gotowy pomóc w przeprowadzce na uniwersytet. Padło na Belgrave - pieniądze rodziny Smith, prestiż pochodzący z powiązań z rządem oraz kariera sportowa Avy wystarczyły do tego, by została przyjęta w poczet studentów nauk politycznych. Czemu padło na ten kierunek? Powiedzmy, że ojciec zdecydował, że miło byłoby, by któreś z jego dzieci zaangażowało się mocniej w „nowe rodzinne zajęcie”...




ciekawostki

✨ Swoje drugie imię Eleanor dostała po babci od strony ojca;
✨ Jej ulubiony kolor to liliowy;
✨ Ze względu na raczej pozbawione przeciwności życie jest osobą bardzo ufną i delikatną na cierpienie innych;
✨ Ma bardzo wysokie poczucie sprawiedliwości społecznej - studia prawnicze pomagają jej w byciu bardziej obiektywną, lecz w dalszym stopniu pozostaje wysoko empatyczną jednostką;
✨ Jest okropnym niejadkiem - rzadko które jedzenie jej smakuje. Jeżeli dodamy do tego, że jest wegetarianką, wychodzi na to, że wygodniej jej przyrządzić sobie jedzenie samemu niż wyjść na miasto;
✨ Ze względu na swe zainteresowanie sztuką postanowiła podjąć pracę w antykwariacie. Nie musi sobie dorabiać, jednak zdecydowała, że przebywanie tam należy bardziej do przyjemności niż obowiązków, więc równie dobrze może pobierać za to wypłatę;
✨ Bardzo boi się krwi - nigdy jeszcze przez to nie zemdlała, lecz sam widok może przyprawić ją o mdłości i zawroty głowy;
✨ Ma delikatną alergię na orzechy, która objawiła się u niej na rok przed skończeniem liceum. Strasznie ubolewa nad tym faktem, gdyż masło orzechowe należy do jej ulubionych smakołyków.
✨ Uwielbia markowe perfumy. W szczególności upodobała sobie zapach Daisy by Marc Jacobs.
✨ Była zbyt zajęta szkolną nauką, by zaangażować się w jakieś poważniejsze relacje - z tego też względu nie określa jeszcze swej orientacji seksualnej.
✨ Ava nie zamierza kończyć nauki na licencjacie z nauk politycznych. Marzy jej się kariera prawnicza, dokładniej zostanie sędzią.







Powrót do góry Go down
Wto 18 Sie 2020 - 18:28
Konto specjalne
Konto specjalne
Belgrave
Belgrave

Ava E. Smith  Empty




AKCEPT!




WITAJ NA NASZYM FORUM!

Twoja karta została akceptowana, więc możesz śmiało przystąpić do tworzenia swojego tematu w relacjach, informatorach oraz kalendarzu. Dodatkowo, na powitanie, otrzymujesz 25 Punktów Nauki, które możesz od razu wykorzystać do rozwinięcia umiejętności, a także 35 Punktów Aktywności!


MIŁEJ ZABAWY!

Powrót do góry Go down
Czw 20 Sie 2020 - 13:46
 Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 

Strona 1 z 1


Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
BUFET
 :: WYSYPISKO :: KARTY POSTACI
-

Forum stworzone na podstawie serialu The Order - opisy uniwersum zostały opracowane z wykorzystaniem informacji z serialu. Styl oraz grafika są dziełem administracji. Część kodów na forum jest zaczerpnięta ze stron CCCrush + Terrible.