Uśmiechnął się szeroko, gdy zobaczył, że do zabawy dołączył Curtis. Dzięki temu dostał tylko dodatkowej motywacji, by utrzymać się na planszy jak najdłużej. Nie liczyła się już wygrana, tylko to, by utrzymać się dłużej od chłopaka. Później oczywiście dołączyli inni chętni, ale nimi Hayden nie przejmował się aż tak. Wykonał kolejny ruch, tym razem kładąc prawą nogę na zielony i spijając zielonego shota. Przez myśl mu przeszło, ze pewnie nie będzie dane zgarnąć mu truskawkowego, na którego się czaił. Na całe szczęście dalej trzymał się na planszy. Uśmiech na jego twarzy poszerzył się, a on cierpliwie czekał aż pozostali wykonają swoje ruchy.


1 rzut: 7
2 rzut: 5

The member 'Hayden Seigner' has done the following action : kostki

---

#1 'kość 10ścienna' :

#1 Result : 7

--------------------------------

#2 'kość 10ścienna' :

#2 Result : 5

Gra leciała dalej! Po pierwszej udanej rundzie, przyszedł czas na kolejną. Chociaż Curtis już dawno myślami był przy tym chłopaku, który dzięki niemu odpadł z gry. Pomimo tego, że liczył na całkiem udane spotkanie tego wieczora, to jednak nie mógł ot tak zrezygnować z gry, która jak się okazało, całkiem dobrze mu szła. Po wylosowaniu kolejnego pola, ustawił prawą rękę na kolorze żółtym i zerknął z tym swoim wrednym uśmieszkiem na Haydena. Musiał go dziś pokonać. Pewnym ruchem wypił shot cytrynówki. To jeszcze nie był jego czas na upadek.

1 rzut: 2
2 rzut: 4

The member 'Curtis Townsend' has done the following action : kostki

---

#1 'kość 10ścienna' :

#1 Result : 2

--------------------------------

#2 'kość 10ścienna' :

#2 Result : 4

Udało się jej utrzymać przy pierwszym podejściu czas więc na kolejne. Zabawa dopiero się rozkręcała. Nikky wypiła właśnie jakiegoś shota o zielonkawym kolorze i miętowym posmaku, zawsze lubiła zielony, miała nadzieję, że przyniesie jej szczęście. Kolejnym punktem miała być prawa ręka na czerwony punkt. Niestety Nikky chyba nieco za mocno się przechyliła, będąc ambiotną i chcąc dotrzeć do tego nieco dalszego. Zachwiała się i opadła na łokieć. Na szczęscie okazało się, że wszyscy byli zbyt zajęci piciem, lub przyglądaniem się poczyanniom innych gracyz by zwrócić na to uwagę. Szczęśliwa, że nikt nie zauważył cofnęła łokieć i położyła rękę tam gdzie powinna, pewnie już, na czerwonym punkcie.



1 rzut: 4
2 rzut: 8

The member 'Nikky de la Croix' has done the following action : kostki

---

#1 'kość 10ścienna' :

#1 Result : 4

--------------------------------

#2 'kość 10ścienna' :

#2 Result : 8

Zadowolona z tego, że dotrwała do kolejnej tury, czekała na swoją kolej. Z wesołym uśmiechem, przyglądała się podejściom reszty zawodników. A przynajmniej na tyle, na ile pozwalała jej obecna pozycja, w której się znajdowała. Tym razem wskazówka tarczy wylosowała dla niej rękę na niebieskim polu. Wypiła pierwszego wolnego shota o odpowiednim kolorze, który wydawał jej się smakować lepiej niż poprzedni żółty. Pomimo że tym razem poruszała się wolniej, jej ruch ponownie nie był idealny. Chociaż jej prawa dłoń pewnie znalazła się na niebieskim polu, łokieć po raz kolejny dotknął maty. Obrażając w myślach samą siebie, momentalnie naprawiła swój błąd. Wydawało się jednak, że szczęście jej sprzyja, ponieważ i tym razem nikt zdawał się nie zaobserwować jej wpadki. Zaśmiała się rozbawiona. Może trochę oszukiwała, ale grała dalej!

1 rzut:1
2 rzut:9

The member 'Lucy Flores' has done the following action : kostki

---

#1 'kość 10ścienna' :

#1 Result : 1

--------------------------------

#2 'kość 10ścienna' :

#2 Result : 9

Zabawa kręciła się dalej. Z każdą kolejną chwilą jego chęć wygranej rosła. Z zaciekawieniem obserwował, jak jego konkurencja dzielnie trzymała się na macie. Shoty porozstawiane na macie nie pomagały jednak w utrzymywaniu równowagi. Hayden wypił wcześniej dwa drinki, zrobione z przyniesionego przez siebie alkoholu, który znacznie szybciej uderzał mu do głowy, więc wypicie dodatkowych shotów nie pomagało w pewnym staniu. Na całe szczęście jakoś sobie radził. Przesunął prawą stopę na żółty kolor, wypił co tam było i mógł dalej grać. Bacznie przyglądał się również swojej konkurencji, mając cichą nadzieję, że szybko odpadną.

1 rzut: 6
2 rzut: 4

The member 'Hayden Seigner' has done the following action : kostki

---

#1 'kość 10ścienna' :

#1 Result : 6

--------------------------------

#2 'kość 10ścienna' :

#2 Result : 4

WIDOWNIA

Co prawda zgodziła się na całego tego twistera, ale po tym co jej Rycerze zgotowali, z samego uczestniczenia w zabawie zrezygnowała. Wolała nie połamać nikomu kończyn w takim stanie, jakim teraz była. Choć większość pary już z niej uszła, to jednak Sept wolała nie testować własnej woli, jak na razie.
Wyszczerzyła zęby szeroko na znaczące spojrzenie Ines, która wskoczyła do zabawy i już wymiatała, w przeciwieństwie do biednego Maurycego, który odpadł prędzej, niż sama Sept podejrzewała. No cóż, nadzieja jeszcze w Ines i Lucy, która również się trzymała.
Sept kucnęła, jak prawowity Seba w słowiańskim przykucu (tylko trzech pasków jej brakowało), popijając co i rusz drinka, którego zgarnęła po drodze. Z tej pozycji miała zdecydowanie lepszy widok na Ines i to wcale nie na jej tyłek (ale też). W dalszym jednak ciągu musiała co i rusz dźgnąć kogoś łokciem, albo nawet podłożyć jednemu kolesiowi stopę, by wypierdzielił się jak długi, co by przypomnieć ludziom o czymś takim, jak przestrzeń osobista.

Widownia

Cel został namierzony, jednakże jego położenie było nieco kłopotliwe. Wesoła kompania wyciągała kończyny w stronę odpowiednich pól Twistera - chociaż niektóre rączki najwyraźniej się zagubiły i macały w najlepsze coś innego, niż kolorowe kółka - stanowiła przeszkodę numer jeden. Nie mogła tak po prostu podejść sobie do nich, bo od razu zaczęliby węszyć pewnie jakiś spisek, co oczywiście było uzasadnione. Wtopienie się w tłum z jej oczobolącą prezencją nie wchodziło w rachubę, a powątpiewała w skuteczność znanych z filmów akcji trików maskujących: założenie kapelusza i okularów nie zrobiłoby z niej, stety niestety, całkiem innej osóbki. Nie miała przy sobie żadnych ciuchów na zmianę czy peruki, musiała więc oszczędzić im widoków swoich wdzięków i wysłużyć się jakimś pachołkiem. Tak to się miło złożyło, że dookoła nie brakowało biednych duszyczek, które poprzez szantaże czy inne bzdety złożyły jej w ofierze swoją duszę...  a przynajmniej posługę, którą oto właśnie przyszedł czas wypełnić.
Zaczęła przeciskać się przez tłum imprezowiczów w stronę najbliżej osoby, która robiła za jej tymczasowego niewolnika. Wybrankiem dzisiejszego wieczora został Matthew, niewysoki blondyn z wydziału sztuki. Uśmiechnęła się pięknie i doskoczyła do niego niczym tygrysica, lada moment mająca rozkoszować się soczystym posiłkiem. Przybliżyła się nieprzyzwoicie i wyszeptała mu do ucha instrukcje, przypominając, co się stanie, jeśli spartaczy zadanie. Przesuwając mu rękę po klatce piersiowej, ostrożnie sięgnęła nią w stronę swojego cycka i niezauważalnie wyciągnęła zza stanika malutką saszetkę. Przejeżdżając ręką w jego dolne rejony, przekazała mu podarek, po czym poklepała go lekko po ramieniu i wymruczała: Do boju, kocie. Sama została na miejscu, gibiąc się w rytm muzyki z losowymi osobami, co jakiś czas zerkając na Matthewa i Sept. Powierzonego zadania nie musiał wykonać w przeciągu następnych kilku minut, ale nie chciała też czekać za długo, wszak nie miała pewności, jak długo tamte macanki będą trwały.
Pomiędzy bezmózgim wywijaniem tyłka na lewo i prawo przeszło jej przez myśl, czy może nie przeholowała. O towarze, który chowała pod ubraniem wiedziała niewiele: tylko tyle, że "jazda po nim miała być piekielnie niesamowita", a do skutków ubocznych jego zażycia należały "szybsze bicie serca, uderzenia gorąca, nad potliwość, irytacja, nudności i brak apetytu, biegunka, osłabiona kontrola nad popędami, omamy słuchowe, urojenia prześladowcze, problemy z pamięcią, śmierć". Dobra, z tym ostatnim skłamała.
Ha! Teraz to skłamała, że skłamała. Chyba?
Oczywiście, fakt istnienia skutków ubocznych nie sprawiał, że musiały wystąpić, a już na pewno nie wszystkie naraz. To nie tak, że chciała kogoś zabić, tylko trochę... rozgrzać atmosferę. Z resztą, to była tylko pierwsza część planu.
Drugą miało być cudeńko, którym towarzystwo wzajemnej adoracji chwilę temu wzgardziło.
Uśmiechnęła się, widząc, jak Matthew realizuje plan: niezbyt skomplikowany, jak można się tego było spodziewać, ale skuteczny. Popchnął jakiegoś typa, który wpadł na innego i obok Sept wywiązała się szamotanina. Następnie przybliżył się do dziewczyny i korzystając z zamieszania, wrzucił jej do drinka mały prezencik, po czym wpełzł w tłum ludzi niczym wąż i zniknął z jej pola widzenia. Po chwili wypełzł z innej strony, skrzyżował z nią wymowne spojrzenie i czmychnął, gdzie, to już jej nie interesowało.
Panie i panowie.. zabawę czas zacząć!

Gra mu się trochę dłużyła. Nie wiedział, czemu cały czas losuje te nogi, a jego ręce w ogóle nie mają okazji do zabawy. Taki twister nie był dla niego. Chciał się powyginać, a tymczasem przechodził nogą z jednego pola na drugie. Znudziło mu się to. Wylosowanie koloru zielonego jedynie przepełniło czarę goryczy. Skrzywił się, wypił zielonego shota i machnął ręką, schodząc z maty. Miał inne rzeczy do roboty i może następnym razem będzie w stanie pobawić się dłużej.

The member 'Hayden Seigner' has done the following action : kostki

---

#1 'kość 10ścienna' :

#1 Result : 7

--------------------------------

#2 'kość 10ścienna' :

#2 Result : 2

Nikky wiedziała, że musi się skoncetrować by wytrwać, szczególnie, że ostatnim razem o mało nie odpadła przez swoją nieuwagę. Nie zostało już tak wiele ludzi w grze więc miała szansę. A trzeba przyznać, że bardzo nie lubiła przegrywać, szczególnie, że była już niezbyt zadowolona z siebie po rzygodzie z piwem. Teraz miałą okazję nadrobić. Szczęście jej dopisało, mogła bowiem sama wybrać gdzie postawić i jaką kończynę. Wybrała więc lewą rekę na niebieskim polu, szybko wypiła stamtąd shota i znów w pewny siebie sposób postawiła tam rękę, teraz miała nogę i rękę w jednej linii, pozycja dużo bardziej naturalna, niż wykrzywianie całego ciała po planszy szczególnie kiedy trochę się już wypiło i ma ambicje by wygrać.

1 rzut: 9
2 rzut: 7

The member 'Nikky de la Croix' has done the following action : kostki

---

#1 'kość 10ścienna' :

#1 Result : 9

--------------------------------

#2 'kość 10ścienna' :

#2 Result : 7

Dwie z lekka oszukane rundy, ale nadal była w grze. Może choć tym razem jej się poszczęści i jej łokieć uniknie spotkania z podłożem? Albo przynajmniej nikt znowu nie zauważy jej pomyłki? Spoglądała ze zniecierpliwieniem na kręcącą się strzałkę, chcąc jak najszybciej wykonać kolejny ruch. Trwanie zbyt długo w jednym miejscu czy też pozycji, nigdy nie były jej mocną stroną. Z uśmiechem wypiła żółtego shota. Pewna siebie położyła prawą rękę na odpowiednim polu i hura, tym razem udało jej się to zrobić bezbłędnie. Odetchnęła lekko z ulgą. Może była to jedynie zabawa, ale Lucy (a może bardziej i Valiant) nie lubiła przegrywać. Była więc zadowolona z faktu, że nadal nie odpadła z gry.

1 rzut:2
2 rzut:7

The member 'Lucy Flores' has done the following action : kostki

---

#1 'kość 10ścienna' :

#1 Result : 2

--------------------------------

#2 'kość 10ścienna' :

#2 Result : 7