"
I give my life to the cause.




ŚWIETLICA
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Konto specjalne
Konto specjalne
Belgrave
Belgrave

ŚWIETLICA Empty





świetlica




Miejsce, gdzie możesz zorganizować grupę pomagającą sobie w nauce, albo po prostu odrobić zadanie na najbliższe zajęcia. Tutaj zawsze panuje spokój i naukowa atmosfera.


Powrót do góry Go down
Nie 2 Sie 2020 - 19:33
Bractwo
Bractwo
Faye Blackthorn
Faye Blackthorn

DODATKOWE INFO :
sippin' wine in my free time

ŚWIETLICA Empty



#5 MISJA

Minęło niewiele czasu od pierwszej imprezy studenckiej, ale Faye czuła jakby minęła wieczność. Siedziała na miękkiej poduszce, na podłodze. Skrzyżowała nogi, na których położyła notatnik, a w buzi trzymała długopis. Dookoła niej rozrzucone leżały papiery, a na każdym poznaznaczane kolorowymi markerami były najważniejsze informacje z wykładów. Psychologia osobowości była jednym z jej ulubionych przedmiotów, jednak po kilku godzinach nauki głowa pękała jej od przyswajanych wiadomości. Pochyliła się do przodu i ukryła głowę w dłoniach. Marzyła o gorącym kubku kawy, więc podniosła się z ziemii i wyszła do niedalekiej kuchni, po drodze poprawiając krótkie szare spodenki. Często uciekała uczyć się w Delbrook. Nie mogła się skupić we własnym pokoju, ba nawet we własnym domu. Kilkanaście piszczących i przekrzykujących się dziewczyn nie było idealnym towarzystwem do nauki. Oczywiście, zazwyczaj była jedną z nich - siedziała we wspólnym salonie, z kieliszkiem wina w dłoni i obgadywała najświeższe informacje z kampusu. Mimo tego, gdy tylko czekał ją ważny egzamin lub po prostu potrzebowała wyprzedzić sylabus, uciekała w spokojniejsze miejsce.
Był środek tygodnia i Delbrook był stosunkowo pusty i cichy. Rzadko kiedy w wieczornych godzinach można było znaleźć tu tłumy. Może w trakcie sesji. Pomiędzy nimi, Faye znała już dokładne godziny oraz dni, w które będzie mogła uczyć się w samotności. W małej kuchni zrobiła sobie szybką kawę z mlekiem, dorzuciła kilka kostek lodu, i wróciła na swoje miejsce w świetlicy. Usiadła z powrotem na podłodze opierając plecy o kanapę, jednocześnie zauważając małą, ciemną plamę na białym, oversize'owym sweterku. Cholerna kawa, pomyślała, odstawiając kubek i wracając do notatek. Aktualnie czytała materiały, które mieli przerabiać w przyszłym tygodniu. Nie często musiała poświęcać dużo uwagi na naukę, zazwyczaj przychodziło jej to z łatwością. Mimo tego lubiła zatopić się w świecie nowych informacji, chłonąc jak najwięcej wiedzy. Dodatkowo, lubiła wyprzedzać zajęcia. W ten sposób zawsze była przygotowana, a bonusem było to, że gdy zdarzał się tydzień, w którym była wyjątkowo zajęta, nie musiała się martwić o zaległości. Jęknęła gdy usłyszała jak ktoś wchodzi do sali, w której siedziała. Naprawdę nie miała dzisiaj siły na towarzystwo. Wróć, miałaby siłę na towarzystwo, gdyby magicznym sposobem udało jej się przyswoić cały materiał bez kilkugodzinnych męk.
Powrót do góry Go down
Wto 8 Wrz 2020 - 22:51
Bractwo
Bractwo
Carter Williams
Carter Williams

DODATKOWE INFO :
Kind, subtle, polite? I could be that way. But you have to deserve it.

ŚWIETLICA Empty



To był zwykły dzień w Belgrave, oczywiście jeśli jakikolwiek dzień w tej szkole można nazwać normalnym. W każdym razie, zbliżał się test z angielskiego i przydałoby mu się pouczyć. Mógł co prawda załatwić sobie ściągę od kogoś z ekipy, nawet brata poprosić ale nawet jemu zdarzyło się intensywnie "uczyć się". Oczywiście polegało to w głównej mierze na czytaniu nie tego co trzeba. Wkuwanie czegokolwiek było po prostu męczące. Siedzisz i zakuwasz do testów, nijak gdzieś wyjść, napić się, zabawić. Cokolwiek. Życie było zbyt krótkie by tak po prostu zmarnować je na jakieś wypracowania, eseje, czy co tam sobie wykładowcy mogli powymyślać. To nie było w stylu Cartera. Był wieczór, większość siedziała już w swoich pokojach, jemu jednak nie chciało się spać, ani trochę. Stwierdził że zajrzy do świetlicy, nie spodziewał się nikogo w tamtym miejscu właściwie ale pomyślał że może w ciszy się czegoś nauczy. Eh, no dobra Carter sam w to nie wierzył, poszedł tam z nadzieją że jednak ktoś tam będzie, najlepiej ktoś znajomy. Otworzył drzwi, wszedł do środka i zobaczył tam Faye wśród papierów, podręczników i czego to się tam jeszcze do uczenia używało. No ewidentnie zakuwała i chyba niespecjalnie się cieszyła na jego widok. Raczej nie należała do osób która lubiła gdy się jej przeszkadza w nauce. No trudno, jakoś to przeżyje.
- Hej Faye. Fajnie Cię widzieć. Widzę że jesteś przytłoczona nauką. - No brawo Sherlocku, po czym zgadłeś? Niestety nie przyszło mu akurat nic mądrzejszego do powiedzenia, więc powiedział oczywistość. Doszło do niego jednak swego rodzaju olśnienie. Przecież oboje byli z bractwa, a więc także znali swego rodzaju zaklęcia. A jest przecież tyle zaklęć których nie znali. Plan wydawał się szalony, ale ze strony Cartera to i tak mogło być ciekawsze niż nauka tu i teraz. Wszak wszystko jest lepsze od wkuwania.
- Ej, wiesz co? Chyba mam pomysł. I myślę że będzie ciekawszy od tego zakuwania. Nie mam co prawda pewności że coś takiego istnieje... ale what the hell? Szkodzi nam coś? No ale do rzeczy, co jeśli istnieje zaklęcie które pomaga w nauce? W końcu mamy sztuczkę z kartką która cudownym sposobem zamienia się w referat nie? Dawaj zostaw te książki, zróbmy jakiś research, napiszę do Annabelle, myślę że zgodzi się nam pomóc. - Podekscytował się własnym napadem geniuszu... A co jeśli Fajka tak naprawdę myślała już o tym i tylko powiedział oczywiste, być może nawet niemożliwe? Hell, walić to. Nie takie numery już odwalali z ekipą. Jeśli uzna to za niemożliwe to wykonania to będzie ją przekonywał tak długo aż zmieni zdanie. Wszystko byle się nie uczyć. Wyjął z kieszeni telefon i zaczął pisać wiadomość. Miał tylko nadzieje że Ann nie uzna tego pomysłu za zbyt szalony nawet jak na niego. Ale z drugiej strony dobrze go znała, miewał o wiele mniej racjonalne rozwiązania.
Powrót do góry Go down
Sro 9 Wrz 2020 - 0:17
Bractwo
Bractwo
Annabelle Wilcox
Annabelle Wilcox

DODATKOWE INFO :
Devil in a black dress

ŚWIETLICA Empty



#2

Annabelle ze wszystkich rzeczy na świecie najbardziej nienawidziła oszukiwać. W zasadzie nigdy nie użyła tego śmiesznego zaklęcia, które sprawiało, że czysta kartka wyglądała na zapisaną. Wolała poświęcić więcej czasu, żeby faktycznie przyłożyć się do zadania, niż po prostu zdać się na podróbkę.
Jednak równie nienawidziła nielojalności oraz braku poświęceń dla przyjaciół. Dlatego, gdy dostała wiadomość od Cartera rzuciła wszystko, żeby pomóc Faye.
Po drodze z akademika wstąpiła jeszcze do kawiarni po małe wzmocnienie dla grupy. Tam też natknęła się na Nikky, którą udało jej się przekonać do pomocy. Dodatkowa para rąk oraz oczu raczej nie zaszkodzi im w poszukiwaniach.
- Cześć, sprowadziłam dodatkową pomoc... i kawę. - Postawiła kubki na stole tak, żeby nie przewróciły się na żadną z książek.
- To co właściwie chcecie znaleźć? - Podejrzewała, że całe to zamieszanie było głównie pomysłem Cartera, dlatego to w jego kierunku skierowała wzrok.
Powrót do góry Go down
Pon 14 Wrz 2020 - 9:39
Bractwo
Bractwo
Nikky de la Croix
Nikky de la Croix

DODATKOWE INFO :
The World Is Not Enough

ŚWIETLICA Empty



Nikky natomiast nie miała żadnego problemu ze złamaniem zasad, które uważała, po prostu za głupie czy niepraktyczne. Oczywiście nie złamałaby zasady czy polecenia na przykład Ember, jednak ze złamaniem jakichś ogólnie przyjętych zasad i tradycji nie miała problemu, o czym mógł nawet świadczyć jej wygląd. Poza tym zdecydowanie wolałaby ograniczyć czas jaki musi poświęcać na naukę by później dobrze zdać egzaminy.
Teraz właśnie siedziała w kawiarni i popijała mocną kawę, bawiąc się prokrastynację i odkładając moment, w którym powinna zacząć się uczyć. Annabelle spadła jej dosłownie z nieba. Nie trzeba było jej długo prosić do podjęcia się jakiegoś magicznego działania. Podążyła za Annabelle do świetlicy, gdzie zobaczyłą tez Faye i... Cartera. Putain zaklęła w myślach. Jednak wciąż odsetek osób, które bardzo lubiła przewyższał Cartera, więc postanowiła zostać.
-Cześć rzuciła i upiła trochę swojej kawy, z którą tu przyszła. Jedyne co zostało, to czekać na odpowiedź na pytanie, które zadała Annabelle.
Powrót do góry Go down
Pon 14 Wrz 2020 - 13:50
Bractwo
Bractwo
Faye Blackthorn
Faye Blackthorn

DODATKOWE INFO :
sippin' wine in my free time

ŚWIETLICA Empty



Mimowolnie uśmiechnęła się gdy to Carter pojawił się w środku. Jeśli już ktoś miał jej przeszkadzać to przynajmniej cieszyła się, że był to jej przyjaciel. Wyjęła słuchawki z uszu i zatrzymała muzykę w telefonie. Często ucząc się łatwiej skupiała się przy swoich ulubionych playlistach. Większość osób tego nie rozumiała, czemu zresztą się nie dziwiła - dla wielu muzyka była rozpraszająca. Faye za to każdą możliwą chwilę spędzała ze słuchawkami w uszach, zanurzona w świecie swoich ulubionych zespołów.
Przywitała się z przyjacielem i poprawiła włosy związane w niedbały kucyk. Bystrzak od razu zauważył, że miała sporo nauki. Nie mógł jednak zgadnąć, że wcale nie musiała się uczyć. Wyprzedzała zajęcia o tydzień, ale nie zamierzała wyprowadzać go z błędu. Czuła, że Carter jedynie by się zaśmiał, więc tylko przytaknęła ruchem głowy. Gdy słuchała jego podekscytowanego paplania o szukaniu zaklęcia do szybszej nauki, lekko pokręciła głową i westchnęła. - Nie wiem czy to najlepszy pomysł... - powiedziała cicho, ale kolega najwyraźniej nie zamierzał jej słuchać. Przewróciła tylko oczami, złapała kubek z kawą i odwróciła się z powrotem do notatek. - Carter, ja naprawdę lubię się uczyć, jakkolwiek zaskakujące dla Ciebie by to nie było. - jęknęła i upiła kubek kawy. - Czy chociażby dopóki nie nadejdzie Twój pomocnik w postaci Anny, dałbyś mi się skupić? - wiedziała, że jak Carter coś sobie ubzdura to często nie można go od tego odwieść, więc nie chciało jej się dyskutować. Mimo tego, dopóki nie przyjdzie Anna, Faye zamierzała wykorzystać resztkę spokoju do dalszej nauki. Tak też zrobiła, wkładając słuchawki z muzyką do uszu i zatapiając się w notatkach, mimo przeszkadzającego jej co jakiś czas Cartera.
Gdy zobaczyła wchodzące do świetlicy koleżanki, skrzywiła się. Na nowo wyłączyła muzykę i spojrzała na nie krytycznie. Obie zgodziły się wziąć udział w tak irytującym pomyśle. Nikky była w stanie zrozumieć - nie sądziła, żeby tej przeszkadzało jakiekolwiek łamanie zasad. Ale Anna? Była odrobinę zawiedziona tym, że koleżanka przybiegła na zawołanie Cartera. Z drugiej jednak strony może udałoby się jej odwieść go od tego szalonego planu. - Mnie nie pytaj, wiesz, że ja chętnie się pouczę, bez dodatkowych pomocy. - poziękowała uśmiechem za kawę i złapała kubek. Swoją już dawno wypiła. - To znaczy, przyznam, życie byłoby łatwiejsze gdybym nie ślęczała nad notatkami z przedmiotów, które mnie nie interesują. - zamyśliła się. To byłby jedyny plus.

@Nikky De La Croix
@Carter Williams
@Annabelle Wilcox
Powrót do góry Go down
Pią 18 Wrz 2020 - 0:56
Bractwo
Bractwo
Carter Williams
Carter Williams

DODATKOWE INFO :
Kind, subtle, polite? I could be that way. But you have to deserve it.

ŚWIETLICA Empty



Imprezowiczka numer jeden alfabeciaków lubiła się uczyć, musiał przyznać że zaskoczyła go ta informacja. To jednak wcale nie zniechęcało Cartera. Z reguły nie miał większych problemów by przekonać ekipę do udziału nawet w najbardziej szalonych akcjach. Czasem musiał tylko użyć odpowiednich argumentów. Nie zawsze działały, ale zawsze było warto spróbować.
- Okay, i get it. Lubisz się uczyć, ale pomyśl inaczej. Z pomocą takiego zaklęcia nie musiała byś się uczyć aż tyle, a tym samym miałabyś więcej czasu na imprezy, znajomych, imprezy. - Tak, celowo powiedział imprezy dwukrotnie. Jeśli chodziło o Faye, to taki argument wydawał się najbardziej trafny. A jak to nie zadziała, to zawsze może spróbować maślane oczy. Co prawda to Faye zwykle używała tego chwytu, ale był ciekawy czy by zadziałał w drugą stronę. Taak, zdecydowanie musi kiedyś spróbować.
- Dobra, już dobra. Poczekamy na Ann. - Rozsiadł się wygodnie na ile się dało na tych twardych świetlicowych siedzeniach i starał się, na ile potrafił nie przeszkadzać przyjaciółce. Jednak z racji tego że siedzenie było przeokropnie nudne, to co jakiś czas ją zaczepiał. Aż w końcu przyszła Annabelle. Jednak miała towarzystwo, a była to ta narwana lala z imprezy która chyba myślała że jak trochę powarczy to ktoś się przestraszy. Jej pech że trafiła na Williamsów.
- Patrzcie, patrzcie. Kogo to do nas przywiało. Panna Narwanna z imprezy. No ale nieważne - Machnął ręką, czując już mordercze spojrzenie Annabelle na sobie. No ale cóż poradzić, Carter po postu czasami nie mógł utrzymać języka za zębami. To nie było w jego stylu. - No ale do rzeczy. Chodzi o ni mniej, ni więcej o to co ci napisałem w wiadomości. Poszukiwanie zaklęcia, które pomoże nam się uczyć. Może i jest to oszustwo ale c'mon. Niech rzuci kamieniem ten kto nigdy nie testował magicznie spreparowanej kartki. Niezależnie w jakim celu. - Nawet jeżeli któraś z nich powie że nie próbowały to i tak nie uwierzy. Wydawało mu się że każdy z bractwa próbował tej sztuczki choć raz. - Tak czy inaczej, jak mamy zacząć poszukiwania, to o ile miejsce mamy całkiem dobre, to chyba będziemy musieli pożyczyć jakieś księgi z relikwiarza. Chyba że macie lepszy pomysł. Jestem otwarty na propozycję. - Może niekoniecznie miał ochotę słuchać narwanej lali, ale kto wie. Wyglądała na taką co lubi łamać zasady, więc może się okazać przydatna.

@Faye Blackthorn
@Annabelle Wilcox
@Nikky De La Croix
Powrót do góry Go down
Pią 18 Wrz 2020 - 11:24
Bractwo
Bractwo
Annabelle Wilcox
Annabelle Wilcox

DODATKOWE INFO :
Devil in a black dress

ŚWIETLICA Empty



- Nie próbowałam, nie miałam takiej potrzeby, żeby testować naiwność mugoli. - Annabelle we właściwy sobie sposób wywróciła oczami na komentarz Cartera. Nie każdy zniżał się do jego poziomu, żeby od razu ułatwiać sobie życie.
Dla niej magia była czymś więcej, niż zwykłymi, karczemnymi sztuczkami, które miały służyć oszustwu, bądź zabawieniu gawiedzi. Pomijając już to, że im więcej czarowali, tym łatwiej było ich wykryć.
- Faye, nie patrz tak na mnie. Dobrze wiesz, że męczyłby tak długo, aż by wymęczył. - Uśmiechnęła się do przyjaciółki. Wiedziała, że prawdopodobnie nie pochwala rączego stawienia się na prośbę Cartera. Nawet jakby go zignorowała, to pewnie dostałaby 10 innych smsów, parę połączeń, a pewnie by i zaangażował Gavina do pomocy przy odnalezieniu jej osoby.
- No w internecie raczej tego nie znajdziemy. Patrząc ilu studentów Belgrave wypuściło przed nami, to nie zdziwiłabym się, jakby ktoś zostawił coś po sobie na marginesie książki. - Już wcześniej zauważyła, że wielu ma skłonność do bazgrania po książkach, które były na stanie biblioteki, co dla Ann wiązało się niemal z barbarzyństwem.
Powrót do góry Go down
Pon 28 Wrz 2020 - 10:40
Bractwo
Bractwo
Nikky de la Croix
Nikky de la Croix

DODATKOWE INFO :
The World Is Not Enough

ŚWIETLICA Empty



Oczywiście na pierwsze słowa Cartera po prostu wywróciła oczami. W sumie to nie spodziewałą się Nikky żadnej innej wypowiedzi po kimś kto jest tak pewny siebie i to zdaniem dziewczyny zupełnie bezpodstawnie.
-No proszę i kto to mówi, Pan Zdecydowanie Zbyt Pewny Siebie dla Swojego Dobra wzruszyła ramionami. Chyba nikt nie byłby w stanie powiedzieć, że Nikky raz zaczepiona jakoś szczególnie się powstrzymuje przed odpowiedziami. Zresztą gdyby nie było tu Faye i Annabelle, które z jakiegoś niezrozumiałego zupełnie powodu trzymały się z Williamsem, to pewnei puściłaby dużo gorszą wiązankę, ale nie chciała słuchać potem wyrzutów od przyjaciółek. Kiedyś będzie musiała je o tą fascynację Carterem zapytać bowiem jest to zjawisko zupełnie niezrozumiałe.
-Dobrze, że przynajmniej masz czasem dobre pomysły Carter bo faktycznie wizja i pomysł, które przedstawił chłopak od razu trafiły do serca Nikky i na pewno nie trzeba będzie jej długo przekonywać. Spojrzała na Faye i Annabelle bo znała je na tyle dobrze, że wiedziała, że będa miały pewne obiekcje.
-Ale to jest super pomysł. Będziemy miały więcej czasu na spanie, chlanie albo orgie, nie miałam ostatnio czasu na żadną, co kto lubi. powiedziałą i podeszła do Faye i zarzuciła jej ręce na szyje od tyłu.
-Księgi z relikwiarza to chyba najlepszy pomysł na start powiedziała kiwając głową i zgadzając się z rozmówcami.
Powrót do góry Go down
Wto 29 Wrz 2020 - 1:38
Bractwo
Bractwo
Faye Blackthorn
Faye Blackthorn

DODATKOWE INFO :
sippin' wine in my free time

ŚWIETLICA Empty



Od razu wywróciła oczami. Ta dwójka sprzeczających się dzieci i uspokajająca ich Annabelle to było dokładnie to czego potrzebowała w dzień, w który zamierzała się u c z y ć. Zamroduję Was, pomyślała i uniosła ręcę do góry. Może jakieś bóstwo z nieba pomoże jej odpędzić tę trójcę. Na to się jednak nie zapowiadało, więc poirytowana Faye trzasnęła z hukiem książką, którą trzymała otwartą w ręku.
- Przypomnijcie mi czemu przyjaźnię się z leniami? - zadała retoryczne pytanie i wstała z podłogi. Rozprostowała nogi i usiadła na kanapie, kręcąc głową na boki, by rozluźnić kark. Nie dość, że wyrywali ją z nauki to teraz chcieli biec do Relikwiarza po grube księgi, skrywające tajemnicę ucieczki od nauki. Jęknęła. - Nie możecie tych ksiąg przytaszczyć tu sami? Ja chętnie poczekam. - uśmiechnęła się głupawo i pomrugała kilka razy, by zatrzepotać rzęsami. Zaczęła sięgać po notatki leżące na stole, jednak została złapana przez Nikky, która przytuliła ją tym samym przytrzymując przy kanapie. Zacisnęła usta lekko zdenerwowana. - Ludzie kochani, poddaję się. Zróbmy to zanim zwariuję. Ale, mam warunki. - zagroziła im palcem. - Daję nam maksymalnie dwie godziny. Po dwóch godzinach wracam do swoich notatek i mam w nosie Wasze zaklęcia. - prychnęła. - To jak? Jaki jest plan? - z tymi słowami zwróciła się głównie do Annabelle, wiedząc, że to one są najlepiej obeznane w księgach, zarówno z Relikwiarza jak i ogólnie. Choć miała pewność, że to Carter jak zwykle przejmie dowództwo nad całą misją, jakkolwiek szalona ona by nie była.
Powrót do góry Go down
Sro 30 Wrz 2020 - 0:03
Bractwo
Bractwo
Carter Williams
Carter Williams

DODATKOWE INFO :
Kind, subtle, polite? I could be that way. But you have to deserve it.

ŚWIETLICA Empty



"Zbyt pewny siebie dla swojego dobra" Nie bardzo ogarnął co miała przez to na myśli i nie miał nawet ochoty się nad tym dłużej zastanawiać, wzruszył tylko ramionami. Nie poczuł się jakoś specjalnie urażony tym tekstem, więc go zbył nie czując potrzeby kontynuacji dyskusji na temat ich cech charakteru. Nie wspominając o tym że tak naprawdę jedno o drugim nic nie wiedziało.
Carter uśmiechnął się na pytanie dlaczego zadaje się z leniami. Posłał jej całusa w powietrzu i dorzucił - My Ciebie też kochamy Fajeczko. - Słowa Ann że nie nigdy nie próbowała nawet nie dotarły do uszu Cartera, w jego rozumieniu, jego dziewczyna po prostu wolała sprawiać pozory tej poukładanej dziewczyny co to nie łamie zasad. Nawet jeśli była to prawda to Carter i tak miał własną wizje i jego przyjaciele doskonale o tym wiedzieli. Zignorował tekst że CZASEM ma dobre pomysły, choć w pierwszej chwili chciał coś powiedzieć to ostatecznie powstrzymał się ze względu na Ann. Upierdliwe, ale cóż poradzić, skoro tak bardzo chciał ją odzyskać to teraz musi dokonywać pewnych poświęceń. Nie mówiąc o tym że zaraz po tym okazało się to dobrym pomysłem, gdyż Nikky zaczęła mówić w jego języku. Spanie, chlanie, ORGIE... Now we talking.
- Ha! Widzę że jednak istnieje cień szansy byśmy się dogadali, zaczynasz gadać w moim języku! - Roześmiał się szczerze. Oczywiście Ann pewnie zaraz go zmierzy wzrokiem albo będzie chciała zabić albo mu jebnie. Co by to nie było na pewno nie będzie podzielać jego entuzjazmu. No ale chlanie do Faye już raczej powinno przemówić. W sumie może dlatego się w końcu zgodziła.
- Jak to jaki jest plan? Na chwilę obecną jedynym słusznym planem jest udanie się do relikwiarza, zebranie paru ksiąg i poszukanie w nich jakichś wskazówek. I nie Fajeczko nie możemy ich przynieść sami. Będziemy potrzebowali hmm... twojego duchowego wsparcia. I uprzedzając twoje ewentualne obiekcje. Nie, na odległość nie zadziała. - Roześmiał się odpowiadając na jej już wcześniej zadane pytanie. Ruszył jako pierwszy w stronę korytarza strachu, mając nadzieje że każdy pójdzie jego śladem.
z/t -> Relikwiarz
Powrót do góry Go down
Sro 30 Wrz 2020 - 20:30

Sponsored content

ŚWIETLICA Empty



Powrót do góry Go down
 Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 

Strona 1 z 1


Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
-

Forum stworzone na podstawie serialu The Order - opisy uniwersum zostały opracowane z wykorzystaniem informacji z serialu. Styl oraz grafika są dziełem administracji. Część kodów na forum jest zaczerpnięta ze stron CCCrush + Terrible.