"
I give my life to the cause.




ŁAWKA
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down
Konto specjalne
Konto specjalne
Belgrave
Belgrave

ŁAWKA Empty





ławka




Zmęczyłeś się? No to usiądź sobie na ławce. Tylko uważaj, bo może być świeżo malowana! 


Powrót do góry Go down
Sro 29 Lip 2020 - 0:42
Mieszkaniec
Mieszkaniec
Arthur Bourke
Arthur Bourke

DODATKOWE INFO :
‘Be good to me,’ I whisper.

ŁAWKA Empty



Trzy

Will there also be singing?
His answer: Yes, there will be singing.
About the dark times.

Przed Foam Party




Arthur wyjątkowo nie wyglądał jak typowy on, bowiem zamiast ułożonych gładko na żel włosów, na głowie miał bałagan z nieuporządkowanych loków, które podskakiwały razem z nim i Pędzlem, jego psem, gdy biegli przez campus.  Prawdę mówiąc często uprawiał jogging na terenach zielonych uczelni, więc widok profesora w dresie aż tak nie raził w oczy, zwłaszcza, że pies dodawał walorów wizualnych do całego obrazka.
Dziś jednak Arthur nie założył dresu  - nadal miał Jet Laga i nie za bardzo chciało mu się biegać, więc wziął Pędzla po prostu na spacer, porzucać freesbe, zjeść hot-doga z wegańską parówką i wypić smoothie. Arthur właśnie wykonywał część związaną z rzucaniem żółtym dyskiem kilkadziesiąt razy, póki psu się nie znudzi. Wprawdzie założył buty sportowe, jednakże na nogach miał lniane spodnie, a oprócz tego białą koszulę, podwiniętą do łokci. Nie było to może najbardziej wyszukane połączenie, wręcz przeciwnie, adidasy gryzły się z resztą ubioru, ale tak było po prostu wygodnie nadążyć za zwierzęciem.
Ta rasa wymagała wiele atencji, a Arthur z chęcią ją psu dawał. Nawet jeżeli zwierzę nie było wymagające, arystokrata uważał, że powinno się dbać o nie jak o członka rodziny i zapewniać wszelkie możliwe rozrywki oraz odpowiednią dietę. Dlatego też, chociaż samemu nie jadał mięsa ani żadnych produktów odzwierzęcych, Pędzel miał dietę bogatą w różne surowe części zwierząt, jajka oraz odpowiednie ilości zbóż, warzyw i owoców, jako że psy są wszystkożernymi istotami, jak ludzie, tylko w zupełnie innych proporcjach. Nie układał Pędzlowi diety sam, oczywiście, nie znał się na tym wystarczająco, ale zdecydowanie mu służyła.
Pies, który przyniósł w zębach swojemu panu żółty krążek miał zdrowe, lśniące futro i nie był ani otyły ani niedożywiony. Dobry piesek, jak z plakatu. Arthur zamachnął się po raz kolejny, wyrzucając na trawnik frisbee.

@”Nate Newell”
Powrót do góry Go down
Wto 1 Wrz 2020 - 20:47
Bractwo
Bractwo
Nate Newell
Nate Newell

ŁAWKA Empty



Zmarnowany okropną grypą, z niewielką ochotą do egzystowania, Nate sunął po wypielęgnowanym trawniku krokiem tak wolnym, że babcie uprawiające nordic walking co chwila go mijały. Odczuwał ból, wszak brzuch bulgotał gorzej niźli gotująca się woda, przyprawiając o niemiłosierne, ciężkie do przeżycia mdłości. A wiadomo, jak mężczyzna taką chorobę przechodzi. Wystarczy napomnieć prosty fakt, iż kobieta z okresem odczuwa jedną dziesiątą tego, co facet w trakcie przeziębienia.
Ze względu na chorobę wyglądał również nie najlepiej. Blady z podkrążonymi oczętami, gdyż nie zmrużył oczu przez większość nocy. Ubiór także prezentował się miernie, zwykły szary t-shirt oraz dresowe, czarne, luźne spodnie. Jedyną rzeczą, która zachowywała dziś ład, ba zawsze wyglądała dobrze, to była węglista czuprynka. Zadbane włosy, nieco rozczochrane, choć celowo.
O dziwo męczyła go jeszcze jedna rzecz, mianowicie łaknienie wiedzy. Niedosyt informacji przeszywał wskroś przez całe ciało i był równie mocno odczuwalny, co ból brzucha. Dlaczego? Ciężko powiedzieć, najwidoczniej los lubi płatać figle. I tak oto, w tymże niezbyt popisowym stanie, sunął po wspomnianym ówcześnie trawniku, co jakiś czas przystając przy ławce. Pragnął złapać świeżego powietrza, który według internetu winien pomóc... a nie pomagał.
Wtem jednym kontem oka spostrzegł biegnącego dwa metry obok psa. Odprowadził go wzrokiem aż do właściciela, ewidentnie w dobrej formie. Psisko również prezentowało się zdrowo, ba, było bardzo ładne. Wywołało w Newellu delikatny uśmiech, lekkie ukojenie w tychże agoniach. Lecz nie to było najważniejsze... ciemnowłosy odnalazł swój dzisiejszy cel – profesora! I choć ruszał się, jak kaleka, z ręką przymocowaną do brzucha, podreptał do wykładowcy i posłał mu uśmiech na powitanie. Choć wyglądało to bardziej tak, jakby miał zaraz zwymiotować.
Dzień dobry... – rzucił względnie cicho, ledwo poruszając wargami. Faktycznie, grypa to nic takiego, lecz Nate przechodził ją jakoś... przesadnie, wyolbrzymiając swe odczucia.

@ARTHUR BOURKE
Powrót do góry Go down
Czw 3 Wrz 2020 - 0:29
Mieszkaniec
Mieszkaniec
Arthur Bourke
Arthur Bourke

DODATKOWE INFO :
‘Be good to me,’ I whisper.

ŁAWKA Empty



‌‌Dane statystyczne przerażały, zwłaszcza w USA i krajach o podobnym systemie zdrowotnym, biorąc pod uwagę ile osób umierało na powikłania po przeziębieniu czy po grypie. Profesor zawsze wyrzucał z zajęć, gdy chory osesek pojawiał się na sali wykładowej lub w prosektorium, po pierwsze dlatego, że nieleczone choroby powodują problemy w późniejszym życiu, ale również dlatego, aby samemu nie złapać jakiegoś głupiego wirusa, który go sprowadzi do roli jęczybuły pod kołdrą, przed telewizorem włączonym na kanale kulinarnym. Jego twarz przypominała wtedy tę typowego nastolatka przez leki i odżywianie się za pomocą Ubera i płatków śniadaniowych, czyli cukier i tłuszcze, niezbyt zdrowo.
Początkowo nie zauważył zbliżającego się studenta, nie znał go zresztą, co najwyżej z widzenia jeśli szli w podobnym godzinach podobnymi trasami. Niestety, ale miał pamięć tylko do własnych uczniów, których widywał na więcej niż trzech zajęciach, inaczej twarze się raczej zlewały. Profesora nietrudno odróżnić od studenta na uczelni, zwłaszcza takiej z tradycjami jak Belgrave gdzie doktorzy byli w znaczącej mniejszości co do profesorów, co równało się także znaczącą różnicą wieku. Mało było studentów po trzydziestym roku życia, chyba że to doktoranci.
- Słucham? - zapytał, wyrwany z rytmu Arthur. Nie znał tego studenta z imienia i nazwiska. Może to jakiś pierwszoroczny? Wtedy szansa była bardzo duża, że nie poznał jeszcze żadnego i nie rozpoznał jegomościa. Jeśli był to ktoś z innego wydziału to cóż? Arthur nie wiedział czego może od niego chcieć młodzieniec, może pomylił go z kimś ze swojego wydziału? W każdym razie jeśli będzie mógł odpowiedzieć, z chęcią to zrobi, zwłaszcza że Pedzel zainteresował się gonieniem wiewiórki dookoła jednego z drzew, porzucając freesbee.

@Nate Newell
Powrót do góry Go down
Wto 8 Wrz 2020 - 11:23

Sponsored content

ŁAWKA Empty



Powrót do góry Go down
 Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 

Strona 1 z 1

 Similar topics

-
» ŁAWKA
» ŁAWKA
» ŁAWKA
» ŁAWKA

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
-

Forum stworzone na podstawie serialu The Order - opisy uniwersum zostały opracowane z wykorzystaniem informacji z serialu. Styl oraz grafika są dziełem administracji. Część kodów na forum jest zaczerpnięta ze stron CCCrush + Terrible.